Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dzięki.Uśmiechnęłamsię.
ChociażPaulinabardziejmisiępodoba.Sabinateż,
alemniej,nieobraźsię.
Namojejtwarzypojawiłsięjeszczewiększyuśmiech.
Nocośty,nieobrażęsięzapewniłam.
Mogęsiędociebieprzytulić?zapytała
nieoczekiwanie.
Ale…Niezdążyłamdokończyć,bojejrączki
złapałymniewpół.
Mhmhmh.Wtuliłagłówkęwmojąpierś.Wjednej
chwilipoczułam,żetenprzytulaniecjestbardzo
przyjemny.Ładniepachniesz,konwaliowo
powiedziała.
Dzięki.Atyczekoladowo.
Bolubięjeśćczekoladę.
Jateż.Wybuchnęłyśmyśmiechem.