Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
irzucanaladęząbznalezionypośróddrobnychmonet.—Pan
migodał.Wcaleminiepotrzebacudzychzębów.Mamdosyćswoich.
—Nieurągajmiwiedzionynikczemnąpychąmłodegowieku
—rzucazpatosemgospodarz.—Niedręczpowalonego!Ibeztego
upadłemnisko.Myślę,żetenząbwleciałdopodręcznejkasy.One
wszędziewlatują.Dziśprzyśniadaniuznalazłemdwawdzbanku
zkawą.Siekacze.
—No,todlaczegoprzezywapanczłowieka?—pytachłopiec.
AlepanVenuskiwapłowączuprynąwnieładzieimrużącoczy
powtarza:
—Nieurągajmiwiedzionynikczemnąpychąmłodegowieku!
Niedręczpowalonego!Niemaszpojęcia,jakimaływyszedłbyśstąd,
gdybymiprzyszłozrobićskładankęztwoichkości.
Ostatniezdaniepowodujewidomyskutek,gdyżchłopiecopuszcza
sklepikmamroczącobraźliwie.
—MójBoże,mójBoże!—wzdychaciężkogospodarziobjaśnia
świecę.—Świat,cowydawałsiętakbujny,przestajekwitnąć.
Rozglądasiępan,panieWegg,pomoimzakładzie.Niechajmiwolno
będziepokazaćgowpełnymświetle.Mójstółdopracy.Stółdla
mojegoczeladnika.Imadło.Narzędzia.Kości,różne.Czaszki,różne.
Indyjskieniemowlęwkonserwie.Afrykańskie,jakwyżej.Preparaty
wsłojach,różne.Wszystkowzasięgupańskiejrękizakonserwowane,
jakwypada.Brakiznajdująsięwyżej.Comamwtamtychkoszykach
jeszczewyżej,nieprzypominamsobiedokładnie.Powiedzmy,ludzkie
fragmenty,różne.Koty.Składankaangielskiegoniemowlęcia.Psy.
Kaczki.Szklaneoczy,różne.Ptakzmumifikowany.Suszoneskóry,
różne.MójBoże!Takprzedstawiasięogólnywidokpanoramiczny.
Wtrakcieprzemowygospodarzmanipulowałświecątak,
żeróżnorodneprzedmiotyzdawałysięukazywaćposłusznie,gdy
wymieniałichnazwy,apóźniejskromnieusuwaćwcień.
—MójBoże!MójBoże!—wzdychakilkakrotniepanVenus
izjeszczebardziejstrapionąminązasiadanadawnymmiejscu,
bynalaćsobiekolejnykubekherbaty.
—Agdziejajestem?—pytapanWegg.
—Panjestwskładzikuodpodwórka,proszępana.I,szczerze
