Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kończącejsięnadbrzegiemstrumienia.„Cotomogło
być?”–zastanawiałasię.„Coteżtukiedyśstało,poczym
dziśniemajużaniśladu?Alboteżcomiano
tuwybudować,anigdyniewybudowano?Czymiałtobyć
dom?Czyteżogródlubsad?Czywłaścicieleopuścili
tomiejscenazawsze,czyteżmajątuzamiarpowrócić?
Oleandrysątrujące”–przypomniałasobie.„Możeone
tuczegośstrzegą?Gdybymtakwyszłazsamochodu
iprzeszłaprzeztębramę,apotemznalazłasiępośrodku
tegomagicznegokręguoleandrów,tomożeokazałoby
się,żetrafiłabymdokrainyczarów,chronionejtrucizną
odoczunatrętnychprzechodniów?Amożezchwilą
przestąpieniatejbramyrównieżznalazłabymsiępodich
ochroną?Iprysłobywtedyzaklęcie,iznalazłabymsię
wjakimśsłodkimogrodziezfontannąiniziutkimi
ławeczkamiorazoplecionymiróżamialtankami.
Natrafiłabymtamnatęjednąjedynąścieżkę,byćmoże
wysadzanądrogimikamieniami,rubinamiiszmaragdami,
którazaprowadziłabymnieprostodozaklętegomiejsca.
Weszłabymnagóręponiskich,kamiennychschodkach
iprzeszłabymobokkamiennychlwówstrzegących
wejścianadziedziniec,pośrodkuktóregostoifontanna
igdzieczekałabynapowrótksiężniczkizapłakana
królowa.Namójwidokkrólowaupuściłabyswoją
wyszywankęiskrzyknęłabysłużbę,budzącąsięwreszcie
zgłębokiegosnu,ikazałabyjejprzygotowaćobfitąucztę.
Prysłobowiemzaklęcieipałacożyłnanowo.Apotem
wszyscyżylibydługoiszczęśliwie”.
„Ależnie”–pomyślałapochwili,ruszającponownie
wdrogę.„Jaktylkoukazałbysięzamekigdytylko
prysnąłbyczar,całaokolicapozaobrębemoleandrów
powróciłabydoswejprawdziwejpostaci.Zniknęłyby
miasteczka,znakidrogoweikrowyrozmyłybysię
wzielony,zamglony,baśniowyobraz.Apotemodstrony
pagórkównadjechałbykonnoksiążę,caływsrebrze,
zsetkąłucznikówuboku,proporcamiłopocącymi
nawietrze,rżącymiipodrzucającyminiespokojniełbami
końmiibłyskiemklejnotów”.