Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Neonowyprzekręt
AGATABŁAŻEWICZ
mówił,,siedźcicho”.SpojrzałamnaIzę,któraprzezornietakżemilczała,lecz
niemiałamwątpliwości,podchwyciłamilczącyprzekaz.
WidzisziniegrzmiszwestchnęłapotężniepaniWłoch,wznosząc
oczydosuftu.Święcipatroni,drugaklasatechnikum,zadwalatamatura!
Przecieżtogówniarzewpodstawówcewiedzą,żeimiesłówbiernyod
czasownika,,obejść”nieistnieje!
TopoconamtuPanitakierebusysadzi,jaknieistnieje?spytała
Monia.
Żebygłupimiałzagadkępoinformowałapani.Kiedyniemożna
utworzyćstronybiernej,toniewymyślamyfarmazonów,tylkostosujemy
wyrazbliskoznaczny,wtymprzypadkuokrążyć,jeziorozostałookrążone!
Święcipańscy,pakujciesięidodomu.
O?zainteresowałsięWiktor.ZwalnianasPani?
Co?A,dziesiątagodzinadopiero?stwierdziłazniedowierzeniem.
Tonie,idźcieniszczyćinnychnauczycieli.
Jakniewinneaniołki,potulniespakowaliśmyplecakiitorby,izgodnie
zplanemlekcji,ruszyliśmynalekcjęwyposażeniazakładówgastronomicznych.
Wostatniejchwilizostałamzawróconaodprogu,poczekałamwszyscy
opuszcząsalę,przymknęłamdrzwiizpytającymwyrazemtwarzyusiadłam
napobliskiejławce.PaniWłochpoprawiłaokularyizajrzaładoszuflady,
zktórejwyciągnęłabrulion.
Weźtupracujztłumokamimamrotała,kartkujączeszyt.Nojest!
DostałaminformacjęodPaniDyrektorokonkursie,wktórymkażdypolonista
mawystawićswojegoucznia.Zewszystkichklas,wktórychuczę,chybatylko
typodołasztuzrobiłapauzę,bynamniespojrzeć.AmeliaiIzateżnie
złe,alebiorącpoduwagęfakt,żecaławaszatrójkaprzygotowujesiędo
olimpiady,tylkotydaszradęwystartowaćwtymczasiewinnymkonkursie.
Poczułam,jakwbrewzimnicypanującejwsali,robimisięduszno
igorąco.Naśmierćzapomniałamotejcholernejolimpiadzie.Adokładnie
otrzecholimpiadach,któreobstawiałyśmy.Jastartowałamwolimpiadzie
żywnościiżywieniazAmeliąiwolimpiadziePCKzIzą.OlimpiadęRolniczą
dziewczynyobstawiłybezemnie,takwięckażdaznaszejtrójkibrałaudział
-11-