Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
możeniechteanielskierozważaniazostanąwnaszychgłowach,
ajaprzejdędalej.
Lustra.Jakodzieckobyłamkiedyśwpokojuluster.Wtedy
traktowałampobyttamwyłączniejakzabawę,aleterazmyślę,
żemożnawyciągnąćztegocoświęcej.
Gdybyporównaćjedożycia…Stajeszprzedróżnymilustrami
iwidziszwnichsiebiewniedającychsiępowielićsytuacjach.
ItoTydecydujesz,jakdługooglądaszsięwkażdejznich,ale
nawetjeślibędzieszmusiałpatrzećnapokrzywionegosiebie,
toniezależnieodtego,jakiegosiebiezobaczyszzzewnątrz,pa-
miętaj,żewewnątrzpozostajeszdalejtymsamymczłowiekiem.
Hmm…Ja,gdydochodzędomomentu,wktórymjużsama
sięzastawiam,jakbardzojestemzmęczona,staramsięprzyjrzeć
dziecięcejbeztrosce.Widząc,jakdzieckobiegaprzyakompa-
niamencieśmiechu,bawisięiszaleje,jakbyjegopojemnikna
energięniemiałdna,zdajęsobiesprawę,ileuśmiechuodebrały
mizmartwieniaiobowiązki.Troskidorosłychnielubiąsię
huśtać,więcodczasudoczasudobrzebybyłowybraćsięna
własnyplaczabaw,chwycićmocnołańcuchy,odepchnąćsię
irozkołysaćtak,abywiatrzagłuszyłwszystkiemyśli.Zagłu-
szył,bowiemy,żeniemożliwebyłobyjerozwiaćswawolnym
kołysaniem,jednakzawszemożebyćonookazjądonabrania
dystansuiprzygotowaniaautorskiejstrategiidziałania.
Czyzastanawiałeśsię,coodebrałoCiodwagędotego,by
spojrzećsobiewoczy?
Pozdrawiam
Marta
12