Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Naprawdęniemaszpojęcia?
Jegoniedowierzaniedziwimnieterazjeszczemniej.Niedość,
żejestniesamowicieprzystojny,tojeszczejestsynemsenatora.
Zpewnościąjestprzyzwyczajonydotego,żewszyscyrobiąto,
ocoichprosi,itylkomarząotym,żebymupomóc.Terazjestem
podwójniezadowolona,żeuważamniezawrednąmałpę.
Nieodpowiadam.Przykromi,niewiem.Alerozumiem,
żechciałbyś,żebymsiędlaciebiedowiedziała.
Niekręcigłową.Nieoczekujętego,poprostu…
Wydajesięzszokowany,żektośjestdlaniegoniemiły,iprzez
chwilęrobimisięgłupio.Umówmysię:naprawdęzachowujęsięjak
wrednamałpa.Gdybychodziłookogośinnego,poprostu
powiedziałabym,żejestemnowaidlategoniepotrafięwskazać,gdzie
jestsala.Pozatymjestemdzisiajlekkowkurzona,atonapewno
mawpływnamojezachowanie.
Alechybaniepowinnomibyćzbytgłupio,prawda?
Prawdopodobnienigdywżyciuniktniebyłdlaniegonieuprzejmy.
Prawdopodobniejestprzyzwyczajonydotego,żeuśmiechasię
doludzi,aonizakochująsięwnimirobiąwszystko,ocoichpoprosi.
Takjaktadurnasekretarka.
Znamtentyp.Miałamdoczynieniaztymtypem.Jestemwtej
głupiejszkolewłaśnieprzeztentyp.
PrzepraszammówiIsaac.Wciążnamniepatrzyikręcigłową,
jakbyniebardzorozumiał,cosięwłaśniestało,jakbychciałzacząć
wszystkoodpoczątku.Japoprostu…
Jacipokażę,gdziejesttasalamówidziewczyna.Wstajeibierze
swojątorbę.
Widzisz?mówię.Wszystkosiędobrzeskończyło.
Wracamdoczytaniaksiążki.Szczerzemówiąc,chciałabym,żeby
obojesobieposzli.Muszęsięskupić,żebyzrobićdobrewrażenie
napsychologu.Teraz,kiedywywalilimniezjednejznajlepszych
szkółwkraju,muszęsięnieźlepostarać,żebydostaćodpowiednią
rekomendacjędocollege’u.
Isaacwychodzinakorytarzzaróżowowłosądziewczyną.Wreszcie
chwilaspokoju.
PaniRomano?mówisekretarka.Teraz,kiedyIsaaczeswoją
ślicznąbuźkąposzedłsobie,tonjejgłosuznówjestzimnyjaklód.
PanLawlerczekanapanią.
Dziękujęwkładamksiążkędotorby.Wchodzędogabinetu
szkolnegopsychologa,gotowa,byzrobićdobrewrażenieiuratować