Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Willow–powtórzyłem,bysprawdzić,jakbrzmi
toimię.Willowrymowałosięz
pillow
4,możedlatego
wydawałomisięgładkie,miękkieipuchate.
–Tak,Willow,dziewczyna,któraucierpiaławwyniku
postrzału–wyjaśnił,sądząc,żechybaniewiem,okogo
chodzi.
–Tak,przepraszam–zreflektowałemsię,ujmującjego
dłoń.Małoniejęknąłem,kiedyścisnąłmojąrękętak
mocno,żemałoniepołamałmikości.–NevenDalmatino
–przedstawiłemsię,wyswobadzającdyskretnierękę.
–Wiem.–Zjegogardłauleciałkrótkiśmiech.–Znamy
panachybalepiejniżktokolwiekinny.
Jegowesołośćzbiłamnieztropu.Prędzej
spodziewałbymsię,żeojciecdziewczyny,zazranienie
którejponosiłemodpowiedzialność,powybijamizęby,niż
wykażesięwtejsytuacjihumorem.
–Dziękipanunaszacórkazaczęłaponowniecieszyćsię
życiem–kontynuował,niebaczącnamoje
skonsternowanie.–Pokochałamuzykęrówniemocnojak
taniec,któryzostałjejodebrany.–Nakilkasekund
zmarkotniał,aleszybkoodzyskałrezoninanowo
uformowałustawpełnymwdzięcznościuśmiechu.
–Niezmierniemimiło–odparłemgrzecznie,mimo
żeniemiałempojęcia,oczymtenczłowiekmówił.Tego
typuinterakcjewprawiałymniewzakłopotanie,
azdarzałysięnaderczęsto,gdydochodziłodospotkań
zfanami.ZazwyczajDeanstarałsięmnieprzednimi
ustrzec,aleniezawszesiętoudawałoimusiałemstawić
imczoła.
–ChcepanporozmawiaćzWillow?
Odebrałemtopytaniejakcioswsplotsłoneczny.