ADAGIO13
PhantomoftheOpera
–LindseyStirling
Willow
Zarazpoprzebudzeniuodkryłam,żejestemprzyjemnie
obolałaizrelaksowana.Przetarłamoczyizapatrzyłamsię
wokno.Słońcejeszczeniewzeszło,alezaczynałojuż
świtać.
Uśmiechnęłamsię,uszczęśliwionaperspektywą
nowego,pięknegodnia.
Przekręciłamsięnadrugibok,byspojrzećnaNevena.
Zaskoczyłomnie,żezamiastspać,siedzioparty
owezgłowiełóżkaiuważniemisięprzygląda.Przezto,
żemiałnanosieokularywciemnychoprawkach,które
niewątpliwiedodawałymuuroku,odnosiłamwrażenie,
żepatrząnamnieniedwie,aczteryparyoczu.
Toprzegoniłoresztkisennościzmojegoumysłu,atakże
rozbudziłoczujność.
–Dzieńdobry–wyszeptałamochrypłymgłosem.
Nieodpowiedział,przezcopoczułamsięnieswojo.
–Nevenie?
Wdalszymciągumilczał.
Podciągnęłamkołdrępodbrodę,irracjonalniesądząc,
żewtensposóbosłonięsięprzedzawartąwjegowzroku
intensywnością.
–Nevenie?–powtórzyłamgłośniej.–Dlaczegotak
namniepatrzysz?
Wreszcieocknąłsięzdziwnegoletargu,wktórymsię