Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zjawiłasięwsamąporę,boranywkroczuzaczynałynieprzyjemnie
uwierać,anito,żepowolipuszczałymijużnerwy.
Kompletniesiebieniepoznaję,emocjedosłownierobiązemną,
cochcą.Takźlejeszczenigdyniebyło…Nawłasnejskórzesię
przekonuję,czymjestdepresjapoporodowa.Zaczynamdostrzegać,
żewpołączeniuzmojąrozchwianąpsychikątoniebezpieczna
mieszanka,alecowięcejmogęztymzrobić?Przecieżdobrowolnie
ichętniekorzystamzproponowanegomiwsparcia.
Siedzęnakanapieijedyne,oczympotrafięmyśleć,tożejestem
beznadziejnąmatką.