Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Akiedytylkosłyszeliśmyodgłosobracającegosię
ciężkowzamkuklucza,upychaliśmynerwowopisemka
napowrótwszufladzie.Kryształowysłońzaczajony
zaszybąregałuuśmiechałsiępobłażliwiepodkłami.
Amy,sztywninietylkozestrachu,pospiesznie
otwieraliśmyleżącenabiurkupodręczniki,bygrać
wstarągrę.
Mysięwłaśniefizyuczymy,mamusiu.Taką
powtórkęserobimyteraz.Bojutro,wiemama,klasówa
będzie...
Niechpochwalonebędąświerszczykikartkowane
pospieszniepodszkolnąławkąlubwzaciszuklozetu.
Niechpochwalonebędączarno-białe,zaczytane,
zaoglądanedobólustrony.Teogrodyrozkoszy
iwtajemniczeń.Teorgiewyuzdania.Inwazja
nabrzmiałychpiersi,prężnychtyłków,pełnych
pragnieniaust,dłoniikroczy.Ręcedocierające
donajbardziejniedostępnychzakamarkówdrugiego
ciała.Teobietnicewielkiejtajemnicy.
Towarzyszyłatemuoglądaniubolesna,wwiercająca
sięwmózgmyśldlaczegotonieja?Toprawda,ten
facetnazdjęciujestowłosionyjakmałpaimatwarz
troglodytyalbokolesiażywcemwyjętegozalbumu
Lombrosa
.Alemimotowtamtymmomencie,właśnie
wtedy,chciałembyćnim.Tylkonim,nikiminnym.
Botowłaśnieprzednim,anieprzedemną,tekobiety
natrętnierozwierająwszystkieotworyswoichciał.
Akiedyprzedemną,akiedydlamnie?
Toco?Polecimywkieszonkowybilard?pyta
Kamerun,odkładająckolejnyświerszczyk.
Alenietylkozadrukowanypapierwzbudzawnas
podniecenie.Nietylkoponimreagujemy
przyspieszonympulsem.