Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Byłyjeszczeżywekobiety,żywedziewczyny,
koleżankizeszkoły,którepodniecałynasczęstodaleko
bardziejniżrozbieranezdjęcia.Ichseksualnośćbyła
mniejdosłowna,bardziejskrytazazasłonąswetrów,
spódnic,spodni,rajstop,bluzeczek.Aleteżdziałała.
AprzedewszystkimbyłaTeresa.
Jejpiersiciasnoopiętegranatowymsweterkiem.
Dwiezgrabne,wspaniałepółkule,odktórychnie
potrafiłemoderwaćwzrokunalekcjachipodczas
przerw.Jakżechciałemchoćnachwilępołożyćnanie
swedłonieidelikatniejaknajdelikatniej,bynie
spłoszyćjeścisnąć.Alboprzynajmniejstaćsięchoć
najedendzień,choćtylkonadzisiajjejgranatowym
sweterkiem.Albojeszczelepiejstanikiem.Czuć
topodniecająceciepłoikształt.
Jejtyłekciasnoopiętydżinsami.Mamgoprawie
nawysokościoczu,kiedywchodzęzaniąposzerokich
istromychschodachszkoły.Takgodotknąć,pogłaskać
lekko.Rękapowoliwysuwasiędoprzodu,jużprawie
gomam,jużprawieczujęnadłonijegokształt,ciepło
iruchmięśni.Alenie,ręka,jakbyspłoszona,karnie
wracadokieszeni.
ZzazdrościąmyślęoKamerunie,otym,jakidąc
korytarzem,klepiewszystkiemijanedziewczyny
posiedzeniach.Wciążpobrzmiewamiwuszach„Weź
przestań,tyświnio!”ichpisk,nibygniewny,niby
pełenprotestuioburzenia,taknaprawdępełenbył
skrywanegonieudolniezadowoleniaiprzyzwolenia.
Wieczorem,kiedyleżęwłóżku,kiedyczekamnasen,
otulonyszczelniekołdrązmęczenia,wirująwokółmnie.
Nagiepiersizesterczącymistygmatamisutek.Wyzy-
wającewswejnagoścityłki.Prężne,płaskiebrzuchy
zowłosionymtrójkątemnajwiększejtajemnicy.Inoc
stajesięsłodka.Kołdrazkażdąchwilącięższaicięższa.