Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Pozatymtojestdlamnieniepojęte–przecieżtoichzakaźnachoroba.
Toonipowinnitworzyćpionpracyszpitalazakaźnegoikoordynować
pracęinnychoddziałóworazdzielićsięswoimdoświadczeniemiwiedzą.
Przeszkolićpersonel,pracowaćwtychkryzysowychwarunkachcałą
dobę,chociażbypodtelefonem.Tworzyćsztabepidemiologiczny.Gdyby
wybuchłaepidemianiewydolnościkrążenia,żadnemuzmoichkolegów
ikoleżaneknawetprzezmyślbynieprzeszło,żebytakkombinować,
spychaćrobotęnainneoddziały.
Terazjestnieładorganizacyjnyibrakwspółpracy.Mieliśmybyćjak
silnazjednoczonarodzina,każdyoddziałjakozakaźnywjednoimiennym
szpitalu,ajesteśmyjakburdelwtrakciepożaru.Pewnieznowubędę
musiałzadzwonićdoszefa,któryodsypiawłaśniestrasznieciężkąnoc.
Czekamwięc,ażnazbierasięwięcejspraw,alboprzekażęmutojutro
naodprawie.
Niestetypóźniejzacząłsię„Matrix”…Rzeczywistośćwymknęłasię
spodkontroliiwystąpiłbłądsystemu.Gdybyktośmnie–osobie,która
znaprzecieżrealiapracywszpitalu–toopowiedział,tobymnie
uwierzył.Koleżankazostałapoproszonanaizbęprzyjęćzpowodu
kolejnegozgłoszenia.Wróciłaroztrzęsionaizełzamiwoczach.Pracuję
zniąponadpółrokuinigdyjeszczeniewidziałemjejwtakimstanie.
Chcęzapytać,cosięstało,alesamazaczynamówić,przezjejsłowa
przebijawściekłośćpołączonazbezsilnością.Tosprawia,żezawsze
opanowanapanidoktorterazkrzyczyprzezłzy,mimożesiedzimydwa
metryodsiebie.Nieuspokajamjej,czekam,ażwylejeemocje,
topomaga.
Idącnaizbęzakaźnądokolejnychpacjentów,zobaczyłakaretkę
stojącąnieopodaloddziałuzakaźnego.Wtejkaretceczekanazbadanie
kobieta,która,jaksiępóźniejokazuje,wyskoczyłazokna.Przykaretce
jakaśzdesperowanakrewnatejpacjentkikrzyczydoratownikówimojej
koleżanki:
–„Ludzie,cowyrobicie?!Onawyskoczyłazoknadwieipółgodziny
temu…Pomóżciejej,jestempielęgniarką!Zniąsięmożedziaćwszystko!
Onamożelaćdobrzucha!”.Tomek1,topolitrauma.Pacjentkaurazowa,
niewiem,cojejmożebyć:możemiećpękniętąśledzionę.Narastającego
krwiakawgłowie.Złamanąkośćudowączywreszcie„lać”krwią
dobrzucha.Wyskoczyłazokna,krzycząc,żejestzarażona,idlatego
wołająnas.Comyjejmamy,kurwa,zrobić?Wymazzgardłapobrać?
–pytaroztrzęsiona.–DzwoniłamnaSOR.Powiedzieli,żejejniewezmą,
bokrzyczała,żejestzarażona,aoninieprzyjmująpacjentów
