Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dodyrektora.
Takzrobię.Dowidzeniaodpowiadamiodkładamsłuchawkę.
Narastająwemnieskrajnienegatywneemocje,aleszybko
jeopanowujęidzwoniędodyrektora,poczymwykładamponownie
tesameargumenty.Odziwo,pandyrektor,któryniejestlekarzem,
wysłuchujemniezuwagąiempatią,mimożejestemprawienajniżej
włańcuchupokarmowymszpitala.Niżejzlekarzytylkostażyści,aja
wdałemsięwspórzespecjalistązinnegooddziału.Obiecuje,
żetozałatwi…izałatwił.Zniemałąsatysfakcjąpokilkunastuminutach
widzę,jakkolegadrepczeprzezpodwórkodokaretki.
Popółgodzinieodbieramtelefon:doktorpyta,ktomawykonać
wymaz.Oczywiścieuprzejmiegoinstruuję,żekażdylekarzpracujący
wszpitalujednoimiennymmatakiobowiązek,niezależnieodtego,
najakimwcześniejpracowałoddziale.Wtedyjeszczeniewiedziałem,
żetenkolegabędzieramięwramięzemnąobstawiałolbrzymieliczby
godzinwizbiezakaźnej.
Tymczasemmojatowarzyszkaniedolikończyrozmowęznaszym
szefem,któryrównieżobiecałinterwencję.Emocjepowoliopadają.
Sprawazałatwiona.Pointerwencjiszefalekarzzakaźnikrównieżzszedł
naizbęprzyjęć.Przynajmniejdwaproblemyrozwiązane.
Tużprzed15.00znowujednakdzwoniązizby.Wgłosieratownika
słychaćpodenerwowanie.
Cojamamzrobić?PrzysłalikaretkęzZąbczyczdwomapacjentami
zchirurgiipokontakcieztymdodatnimdoktorembezobjawów.
Następnakaretkawdrodzewieziedwóchkolejnych.
Bezobjawowi?
Tak,ratownicymówią,żejestustalonenainternę.
Chujatamustalone,janicniewiem,amamdyżur.Niechczekają.
Potymwszystkimnerwymipuszczają.
Coinnegopracowaćnaswojejdziałce,acoinnegobyćatakowanym
zkażdejstronywnowejsytuacji.Terazniewiadomo,dlaczegoktośchce
namwepchnąćczterechpacjentówświeżopooperacjach.Toniejest
problemmedyczny,tylkoorganizacyjny,niemożemysobiepozwolić
natakiewrzutki.
Wiem,żemuszęznowuzawracaćgłowęszefowi.Tenczłowiek
totytanpracy,wciąguostatniegotygodniapraktycznieniespał.Niedość,
żeprawiecodziennieprzebywadwanaścielubdwadzieściaczterygodziny