Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział1
Zasadyproste:zeronarkotyków,zeroniezobowiązującegoseksu,
zeroskandalu.Jeślichcecieutrzymaćrobotę,każdezwasmusimieć
nienagannywizerunek.
Gronomniejlubbardziejdoświadczonychaktorówstałowkółku
niczymprzedszkolakipodczasprzedstawieniadladziadków.Każde
znichmiałonietęgąminę.Sceneriateżniewprawiaławzachwyt.
Wszyscyznajdowalisięwhaliprodukcyjnej,wktórejniedość,żebyło
szaroiponuro,tojeszczestraszniezimno.Pozimiewielkahalanie
zdążyłasięnagrzać.Wyglądałaobskurnieiniebyłonawetnaczym
usiąść.
Ykhmmężczyznachrząknął,bochciałkontynuowaćwywód.
Zapadławymownacisza.
Nataliaostentacyjniezaczęłaprzewracaćoczami.Oho,zaczęło
się,pomyślała.Ruchjejgałekocznychbyłbardzowyrazisty,
wydawałosię,żewręczwydajedźwięki.
Mężczyznatylkospojrzałnaniązniesmaczony.
Ty,Grzesiek,możeszodstawićjakiśnumer,aczkolwiekitak
natonieliczę.Natomiastwy,dziewczyny,aszczególniety,Natalia…
wtejchwilioczywszystkichskierowałysięwłaśnienaniąjeśli
wywołaciejakiśskandal,wylatujecie.
Mówiąctesłowa,łysymężczyznawśrednimwiekuzrobiłsię
purpurowy.Reprymendyprzezniegowydawanejednychbawiły,
innychzaśwpędzaływstanprzedzawałowy.Miałsiwąbrodę,
pomarszczonąjakdwutygodniowejabłkoskórę.Wyglądałgroźnieitak
teżsięzachowywał.Jednymtelefonemdawałludziompracęiszansę
zostaniagwiazdą,drugimwciąguminutyimodbierał.Siałpostrach
izgrozęodlat.Niktgonieszanował,natomiastwszyscysięgobali.
Chodziłdumnyjakpaw.Przezlatapracownicyprzymykalioczy
najegozachowania:wyzwiska,krzyki,mobbing,groźbyzwolnień,
jeśliniewykonasięjegopoleceń.„Takabranża”,tłumaczylisobie.
NawetNatalia,którawswoimżyciuprzeżyławieleupokorzeń.
Staszek,oj,Staszek,aweźwyluzuj,westchnęławduchu,patrząc
nastarszegomężczyznę.Gdziejaijakiśskandal?Tenłysydziad,