Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
RobertWójcik
„Nieznanykolortwoichoczu”
wydanie1.,luty2013
www.goneta.net
—Grubyjużwie,żektośmusprofanowałsamochód.
—Tolepszynumerniżtenbałwan,któregochłopakizklasy„c”ulepiliipostawili
munamascesamochodu.
—Nojasne,alebędzieafera.Poszukiwaniemwinnychpewniebędziemymu-
sielizająćsięmy.
—Jużichznaleźliśmy.
—SoryNori,alemuszęiśćzAgąnacygarowcharakterzeosobytowarzyszą-
cej.Odgodzinykopiemniewkostkę.
—Niemasprawy.WidziałeśMarcina?
—Śpiuwoźnegowkajucie.Trochęzapił,ajegolaskajestostrownerwiona.
Machłopakprzewalone.
—Notak,niemalekko.
—Tonarazie!Ipamiętajcieonaszejumowie.
Zostalisami.Malutkadelikatniezajadałatortstudniówkowy,achłopakdopijał
lampkęwina.Dziewczynaprzerwałamilczenie:
—Jesteśsmutny.Dlaczego?Czycośjestnietak?
—Właśniezdałemsobiesprawęztego,żetejnocyskończyłosięmojedzieciń-
stwoiżewżyciujużtakiejcudownejchwilijaktazabawawdorosłośćniedoświad-
czę.
—Możekiedyśtakasytuacjasiępowtórzy?
—Niemożliwe.Tojestnierealne.
—Maszrację,aleniebądźsmutny.
—Chciałbym.Idziemypotańczyć?
—Obiecałeśmijeszczejedenspacer.
—Będzie.ProstodochałupyKuraka,botocałkiemniezłykawałekstąd.Nie
będziemycałyczaswychodzić,boniechcę,abyśsięprzeziębiła.
—Wobectegochodźmynadół.Lubięsiędociebieprzytulać.
—Tojestrzeczywiścienocdorosłości.Gdybymwcześniejwiedział…
—Cobyśzrobił?
—Anic.Dwarazybymsięwykąpał.
—Kiedydoczekamsiępoważnychodpowiedziztwoichust?
—Bądźcierpliwa,abędziecidane.
—Wątpię.
28