Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
RobertWójcik
„Nieznanykolortwoichoczu”
wydanie1.,luty2013
www.goneta.net
dłonieNoriegoniebezpieczniezjechaływł.Malutkaciężkowestchnęła,ajejpart-
nernagleopanowałsię,zabrałręcezpośladkówdziewczynyiszepnąłjejdelikatnie
doucha:
Najmocniejprzepraszam,tobyłobardzoniewłaściwe,przepraszam.
Nicsięniestało.
Aletobyłochamskiezmojejstrony.
Pamiętaj,żejestemtakżezwykłąkobietą.Skądwiesz,czymniesięniepo-
dobało?
Tobyłozwykłechamstwo,nicwięcej.
Czyinnirobiątakierzeczywtejchwili?
Większość.
Więcczymsięprzejmujesz?
Jesteśniezwykłąkobietąizasługujesznalepszetratowanie.Wybacz…
Dlaczegozawszemówiszomniewtensposób?Amożejachcębyćta-
ka,jakinnekobiety?Możechcębyćnormalna,traktowanajakone?
Rozumiem.No,aletoniedlamnie,niejestemtaki.
Cojestwemnieinnego?
Wszystko.Dlamniewszystko.Jesteśmoimideałem,wcieleniemdoskonało-
ści,inaczejniepotrafięnaciebiepatrzeć.
Czytyniemaszchorejwyobraźni?
Nie.Pozwólmitraktowaćsięwtensposób.Todlamnietakwieleznaczy.
Dobrze,aleproszęcię,abyśczasamipomyślałomniejakozwykłejdziew-
czynie.
Obiecuję.
Potychsłowachzaczęlisięnamiętniecałować,aleskończyłasiępiosenka,
awrazzniąmuzykaizabawa.WpewnymmomenciedopadłichKurak,ubranyjuż
zresztąwstrójwyjściowy,iostrogestykulujączapraszałdosiebie.OnizAgąjużwy-
chodzili.NorizMalutkąmieliprzyjśćtroszkęźniej.Udalisiędoszatni,gdzieznaj-
dowałsięjużmałytłumek,akiedyNorizakładałkozaczkidziewczynie,wszyscybili
chłopakowibrawo,uznająctozaniezłąhecę.źniejniektórzydostrzeglifakt,że
Malutkajestniewidomaizrobiłosięwmiaręnormalnie.Kiedywyszlizbudynkuna
zimowąśnieżnąpogodę,Noriusłyszałpłaczdziewczyny:
Cosięstało?
30