Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
RobertWójcik
„Nieznanykolortwoichoczu”
wydanie1.,luty2013
www.goneta.net
Dobra,tylkosięniezabijcienaschodach.
Takobietanigdymnieniedocenia.
Notoco?Itakciękocha.
Wybacz,niewiedziałem.
Ciszej,Kurak,bozarazwylądujesznazewnątrz.
Wykluczone!Tomójdom.
Aletylkoteoretycznie.
Cholera,awiesz,żetymaszrację?
Korytarzbyłcaływyłożonydrewnem.NapierwszympiętrzeKurakzaprowadził
kolegędoobszernegopokoju,któregocentralnemiejscezajmowałowielkie,rzeźbio-
nełoże,dotegozaścielonepiękną,satynowąpościelą,anaścianiewisiałoniezwy-
kłe,kryształowelustro.Pokażdejstroniełóżkastałystolikizlampkami,astaraan-
tycznaszafadopełniałaumeblowaniepokoju.Tylkotelewizoriwideopsułytęniemal
idealnąkompozycję.Noriegozatkało:
Kurak,jamamtuspać?
Aco,niepodobacisię?Toidziemygdzieindziej,tylkopamiętaj:jużpościeli-
łemwamłóżko,gdzieindziejmusicietozrobićsami.
Peszymnietomiejsce.
Todlaciebie,stary.Niemaminnegoprzyjaciela,nieodmawiaj.
Dobra,dziękujęci.
Tedrzwizprawejtodołazienki,azlewejdokuchni.Niekrępujciesię.Biały
telefonnazewnątrz,żowydomojejsypialni,aterazsprowadźmnienał.Aga
musimniewykąpać,bojestemdoniczego.
Dobra,schodźmy.
Aletylkochwilowo?
Oczywiście.
Poniemałychtrudnościachchłopcydotarliponowniedopokojugościnnego
iKurakrozwaliłsięnakanapie,tępymwzrokiemwpatrującsięwpustąbutelkę,mru-
czącprzytympodnosemcośpodadresemproducentówalkoholu.Noripowolutku
zaprowadziłMalutkąnagórę.Kiedygospodarzusłyszałtrzaśnięciedrzwi,powiedział
doAgi:
Tenfacetdokońcażyciapozostaniesobą.
38