Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
RobertWójcik
„Nieznanykolortwoichoczu”
wydanie1.,luty2013
www.goneta.net
—Ciutzadługosięparzyła,jaknamójgust.
—Nocóż,ludżądasiły,więcjądostaje.
—Starzynicciniezrobiązpowodutejimprezy?
—Ależskąd,sąnatopsychicznieprzygotowani.
—Mamnadzieję.
—Drobiazg,wkońcumajątylkomnie,kogośmusząrozpieszczać.
—Właśnie.
—Fajnieci,aleniezazdroszczę.
—Dziękizaszczerość.No,tojeszczepojednym.
—Zatęcholernąmaturę!
—Itakzdamy.
—Właśnie,jakcorokuprzekupimywszystkich.
—Słusznie.NiechżyjePolska!Krajogólnonarodowejkorupcji.
—Iotochodzi.
—Niepijcietyle,Nori.PrzecieżmusiszodprowadzićMalutkądodomu.
SłowaAnnyotrzeźwiłychłopaka.Kurakpadł,posapującweśniewfotelu.Urwał
musięfilm.Noriwstałipoczuł,żeświatniecozawirowałwjegogłowie,alezaraz
skupiłsię,bywyostrzyćobraz.Spojrzałnadziewczynę.Jakzwyklesiedziaładelikat-
niewfoteluniczymkanarek,poczymrzuciłokiemnakumpla,któryaktualniekimał,
potemnabladąAgęizrozumiał,żetokoniecpicia.PodszedłdoMalutkiej,ukląkł
przedniąizacząłjącałowaćpostopach,mówiąccicho:
—Przepraszam,kochanie,zachowałemsięjakniedojrzałyszczeniak.Wyba-
czyszmi?Bardzoprzepraszam.Jestemzaciebieodpowiedzialny.
Malutkazaczęłaspokojniegłaskaćwłosychłopaka,aAgapatrzyłanatowido-
wiskojakurzeczona.Niewidomawyczułainstynktowniezainteresowanie,odwróciła
głowęwjejstronę,mówiąc:
—Ontakzawsze,jaksięupije.
—Totakiepiękneiromantyczne…
—Jestjakdużedzieckozagubionewtymświecie.
—Mójfacetzasypiawtalerzu.Otojegoromantyczność.
—Napewnociękocha.
—Aktotowie?Ciąglesiedziwksiążkach.
—Nieoceniajgotakźle.
36