Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niebylifikcyjnymibohateramijakiejśksiążkialbonaszych
podróżniczychhistoryjek,janatychmiastucinałamwszelkie
insynuacje.Niechodziłooto,żeniktnigdymisięniepodobał,
poprostunieumiałamrozmawiaćosprawachdamsko-męskich.Ajuż
zpewnościąniepotrafiłammyślećożadnymchłopakuinaczejniżjak
okumplu.Każdazainicjowanaprzezjakiegośkolesiapróbaflirtu
kończyłasiękatastrofą.Najednejzimprezwdrugiejklasieliceum
nielicznych,naktórewówczaschodziłampodszedłdomnieBrandon.
Miłyfutbolistaorudychwłosachiniebieskichoczach.Zaczęliśmy
rozmawiać,wkońcuzaprosiłmniedokinanakomedię
romantyczną.Palnęłamwtedyjakgłupia:„O,super!Maksteżchciał
zobaczyćtenfilm”.Dopierokolejnegodnia,kiedywyszliśmy
wetrójkęzseansu,ajaspytałamBrandona,czytokiedyśpowtórzymy,
powiedział,żejegobabciasięprzeziębiłaimusisięniąopiekować,
więcniewie,jaktobędzieuniegozczasem.Podpowiedź:babcia
chorujejużdrugirok.Makschichoczenatentematdodziś.
Szybkozerwałamsięzpodłogi.To,cozaproponowałamThei,było
głupieiniemiałoszanssięudać.
Dobra,nieważne,zapomnijpowiedziałampośpiesznie
iruszyłamwkierunkudrzwi.
Nie,czekaj!zawołałazamną.Wsensie,tak.Chodźmy
napodwójnąrandkę.
Theauśmiechałasięfiglarnie,ajejoczybłyszczałyjaknigdydotąd.
Okejmruknęłam.
Zkimpójdziesz?
Sercemistanęło.
Zkim…pójdę?
Notak,chybamożeszmipowiedzieć.Tomabyćniespodzianka
czyco?
Theasięnadąsała.Tympytaniemmiprzywaliła.Zupełnienie
pomyślałamotym,żeskoromielibyśmyiśćnapodwójnąrandkę,