Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
siebieteocalałeresztki.Czyżnatoniezasłużyła?
Rozumiempowiedział.
Corozumiesz?
Zacząłnucićpodnosem,awiatrgonaśladował.Niewiadomojak,
bowszystkiedrzwiioknabyłypozamykane,aledownętrzaprzedostał
sięstrumieńpowietrzaipotargałjejwłosy.
Oczywiście.
Cooczywiście?
WładcaNiebiańskichsplótłdłonienastole.
Czyjesteśbliskoswychpoddanych?Dzikich?
Nie.
Niewiedzieli,żeuważałaśsięzapozbawionąmocy?
Pokręciłagłową.
Jakwyglądałytwojerelacjeznimi?
Wzruszyłaramionami.
Nieistniały.Tomojeopiekunkipodejmowaływszystkiedecyzje.
Rządziły.Zpowodumojego…sekretu…trzymałymnie
wodosobnieniu.Wychodziłamtylkoczasami,przyważnychokazjach,
aletrzymałamsięnaodległość.Przygryzławargiodśrodka.Poppy
nieznosiłategozwyczaju,zarazwalnęłabyzatowrękę
wachlarzem.Jeślimammówićszczerze,łączynastasamakrew,
odpowiadamzanich,zrobiłabymdlanichwszystko…aledlamnie
obcy.
Azulkiwnąłgłową.
Naturalniestwierdził.Sposób,wjakiuzasadniałjejodczucia…
empatiawjegogłosie…czegośpodobnegojeszczenigdynie
doświadczyła.AGwiezdnicitymbardziejobcy.Niedbaszonich.