Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Polska”.
Pochwilizdałemsobiesprawę,żenieświadomie
powiedziałemcznaczniewięcej.Nietylko
poskarżyłemsięnaanonimowegorodaka,który
porysowałmisamochódizbiegł,niepróbujączapłacić
zawyrządzonąszkodę.Wypowiedziałemogólnąopinię
oPolsceiPolakach,traktujączłedoświadczenienie
jakoodosobnionyprzypadek,aleświadectwoogólnych
mechanizmówżyciaspołecznegowPolsce.
Takichopiniiwokółnasjestmnóstwo.Spotykamy
jecodziennie.
Copywriterkawagencjireklamowejopowiedziała
mihistorięotym,jakwymyślałazzespołemkampanię
dladużejfirmyubezpieczeniowej.Przyszedł
imdogłowypomysłnaspot:rodzinamieszka
widealnymdomu,wktórymnicsięniepsujepoczym
głoszoffumówi:„Chciałbyśtak?AletoniewPolsce,
wPolscetakiemiejscanieistnieją,unaszarazcośsię
schrzani.Ubezpieczsię”.
Znajomy,którywielelatmieszkałwbiednym
iniebezpiecznymafrykańskimkraju,wktórym
naprawdęmożnabyłozostaćzabitymnaulicy,
opowiedziałmi,żeprzyzwyczaiłsiędouśmiechu
wżyciucodziennym.„Tamsięwszyscydosiebie
uśmiechają”mówił.Cowieknastacjibenzynowej
zawszedociebiezagadażyczliwie”.
WróciłdoPolskiipróbowałsięuśmiechać.„Apan
zczegosiętakcieszy?”zapytałgopierwszegodnia
opryskliwiesprzedawcanastacjibenzynowej.
Wkwietniu2014rokuwściekłośćnaojczyznęulała
sięznakomitemutenisiścieJerzemuJanowiczowi.
Właśnieprzegrałmeczimusiałotymopowiedzieć
nakonferencjiprasowej.
„Czegozabrakło?zapytałJanowiczadziennikarz.
„Przegranatrzeciegoseta”burknąłponuro
tenisistaiodłożyłmikrofon.
„Przegranawyraźnie,toniejesttak,
żezadecydowajednapiłkadopowiedziałnastępny
dziennikarz.