Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
RozdziałIII
Winona1891
Icosądzisz?spytałaMatylda,kiedyFelicja
przestałaczytaćlistiodłożyłagostarannie
nakomódce.Podobacisiętreść?Mogęgotak
wysłać?
Dziewczynadrgnęła,oderwanaodswoichmyśli.
Rozejrzałasiępoizbie.Unosiłsięwniejbardzo
przyjemnyzapachciasteczeknapieczonychprzezciot
jużnaGwiazdkę,którazbliżałasięwzatrważającym
tempie.JużzakilkatygodnispędząwWinoniepierwszą
Wigilię.Atylejeszczedozrobienia!Czasemjednak
dobrzebyłoznaleźćdlasiebietakąwolnąchwilęjakta,
kiedywsobotniwieczórmożnawyciągnąćwygodnie
nogiipomarzyć,patrzącnapełgającepościanach
cienieodlampynaftowej.
Wpomieszczeniu,którestanowiłozarównokuchnię,
jakipokój,siedziałytylkoonedwie.Józuliwujposzli
dosaloonu,Helenazaśwybrałasięnibydokościoła,
alenajprawdopodobniejnasekretnespotkanie
zFrankiem.
Ciotkazaparzyłakawyiwyłożyłanatalerzykkilka
herbatników.IwtakiejchwiliFelicjaczułasięjak
prawdziwadama,jednaztych,któremogłaoglądać
przezkawiarnianąszybę.Mimoiżdombyłciasny
iwgorszymstanieniżsąsiednienaulicy,miała
wrażenie,żepopółrocznympobyciezaczęłasię
doniegoprzyzwyczajać.Todziwne,boprzecież
napoctkuwszystkodenerwowało.Najpierwnie
chciaławyjeżdżaćzPolski,potemzKanady.Podobnie
byłozWinoną,tymbardziejżewłaśnietuporaz
pierwszybyłaświadkiemzabiciadrugiegoczłowieka.
Mimowiedziała,żeniezapomniotymnigdywżyciu,
niechciałaopuścićnowegodomu.Zwłaszczażeznów
zaczęłachodzićdoszkoły.Matyldabardzo
natonaciskała.
WujAugustnigdynienauczyłsiębieglepisać
poangielsku,aizczytaniembyłomuciężko.Również