Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dlaczegorobitoteraz,skorowie,żetraktowaniejejinfan-
tylniezawszewzbudzawniejzłość?
Nigdyniepasowaliśmy?Ruszyćdoprzodu?!Głos
Magdyzaczynałprzybieraćdźwiękkredypiszczącejpo
tablicy.
Niepodnośgłosu.Toniemiejscenascenyszepnął
zjademAdam,rozglądającsięposali,jednocześnieutrzymu-
jącswójmoralizatorskiton.
Pieprzyćtomiejsce!Pieprzyćciebie!Magdapodniosła
sięzkrzesła,trącająckieliszekzwinem,którejakkrewpo-
płynęłoczerwonąstrużkązestolikawprostnajejkremową,
cholerniedrogą,nowąsukienkę,apotemdalejnapodłogę.
Szlagbyto.Kupiłaspecjalnienaokazję.Naswojeza-
ręczyny.Boprzecieżtomiałybyćzaręczyny,anienzrywęczy-
ny”
.Kurwa.
Gościenasalirestauracyjnejzciekawościąprzysłuchiwali
siętrwającejoboknichscenie,markującprzytymtylkoza-
interesowaniewłasnymposiłkiem.Zzaladywybiegłkelner,
chcącopanowaćsytuację,przynajmniejzwinem.
Miałeśmisięoświadczyć!Mieliśmymiećdzieci!Mamjuż
trzydzieścipięćlat.Znowumamkogośszukać?Zmarnowałeś
miczterylata,obiecująccoś,czegoniezamierzałeśspełnić!
Magdabyłaukresuwytrzymałości.
Miałasłabągłowęiwypitewcześniejdwielampkiwinanie
pomagałyjejwzachowaniuklasy.
11