Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zaimki
Kiedyznalazłemsięwnowymświecie,czylikiedytrafiłemnaNowyŚwiat,świeciło
mocne,ciąglejeszczeprzedwojennesłońce,którerozpalałojakwpiecuspękanecegły,
zardzewiałeszynystropówigęstypył,cowznosiłsięiopadałnadtymgorącym
cmentarzyskiem.Apowiedziałem,żesłońcebyłojeszczeprzedwojenne,botakie
rzeczywiściebyło.Lasybyłyprzedwojenne,chmurybyłyprzedwojenne,rzekitakże
byłyprzedwojenne.Toznaczybyłyjeszczesobą,niezniszczoneprzezczłowieka.Świat
jużbyłinny,zmieniony,czynawetnowy,alenaturaprzedostałasięwtenadchodzące
czasy,wtennowywymiarrzeczywistości,wswojejodwiecznejpostaci.
Przypominamsobieztrudemowepóźnelataczterdziesteiwydajemisię,że
staleświeciłowtedyjasne,dobresłońcenaczystymniebie.Iwidzęsiebieleżącegona
tapczaniewmoimniewielkimpokojunaFrascati,wpatrzonegowsufit,nudzącegosię
okropniewswoimosamotnieniu,nudzącegosięprzezcaływolnyczas,niekiedyod
świtudonocy.Tobyłyczasynadzwyczajnejnudy,jakbyodosobnieniewkesonie
dekompresyjnymprzednowymetapemżycia.Alenudajestwogólezmorąmego
życia.Jestemcałyjednymogromnymgruczołemnudy.Nudaukształtowałamój
charakter,mojeprzyzwyczajeniaipewniemojąumysłowość.Jestemogromnąraną
nudy.Jestemepileptycznąfaląnudy,któraleciniewiadomodokąd.
Takmisięciężkoprzypominająowelata.Tkwiąwmojejpamięcijakimś
nagłympowiewemzapachu,błyskiemświatłaalbourywkiemmelodii.Wtedywracają
raptemzzapomnieniaiodczuwamjakiśrozkosznybóllubraczejprzyjemną
przykrość.Dziwimnietastrasznaodległośćmiędzymnąstamtądimnądzisiejszym.
Budziwemniejakąśzabobonnągrozę,choćwiem,żetotylkozmieniasięchemiaw
moimorganizmie,zmieniająsięproporcjepierwiastkówchemicznych,alemożenie
tylko,alemożezbliżamsiędotejścianypłaczu,zaktórąjestniewiadome.Więc
wspomniałemmelancholijnieotejwędrówceprzezczasalboprzezdanynamwymiar,
więcwspomniałemotymweBWschodachizachodachksiężyca”iwęszycielerunęli
natychmiastzdonosami,żejasięusprawiedliwiamzmłodości,żewyłgujęsięz
dawnychgrzesznychlat,żeich,tychmoichszpiclimoralnych,pragnęułagodzići
zblatować.Ajechałżewassęk.Aniemamjawiększychzmartwień,jakwsłuchiwaćsię
wwaszepaskudnedyszeniezamoimiplecami.
Tojednakzapaść.Zapadłemsięijużnigdysięniepodniosę.Wiemotym,
pamiętamnawetweśnie.Budzęsięprzedświtemzbijącymsercemimyślęotej
zapadni,którejczarneścianywidzęcałyczaswokółsiebie.Taostatniazapaśćtookres
zaimków.Miałemzapaściprzymiotnikowe,przysłówkowe,ateraznadeszłazapaść
zaimkowa.Ztrzęsawisk,zrojstówzaimkowychniemawyjścia.Zasypią,zawiejąmnie
nazawszezaimki.
12