Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Puszczanieumieranigdy(chyba
żezrękiczłowieka)
AdamWajrak
Wprzytłaczającejwiększościlasyoglądaneprzeznas
nacodzieńniewielemająwspólnegozprawdziwymi
lasami,którychmamybardzomałoiktórychciągle
ubywa.
Jestempewien,żeterazwiększośćczytającychstuka
sięwgłowę.Jaktolasówmamybardzomało?Jak
toubywa?Wystarczyspojrzećnadanestatystyczne,
byprzekonaćsię,żepowierzchnialasówwPolsce
iEuropierośnie.
Każdybyłwlesieikażdyjestprzekonany,
żedoskonalewie,cototakiegolas.Zlasuprzecieżmamy
drewno,zktóregobudujemydomyirobimymeble.
Wlesiewypoczywamy:spacerujemy,zbieramygrzyby
ijagody.Jakwięcmoglibyśmyniewiedzieć,cototakiego
las?PrzecieżprawiejednątrzeciąPolskistanowiąlasy.
Wydajesięnam,żedoskonalewiemycototakiegolas.
Lastonajbardziejustabilizowaneiostatecznestadium
sukcesjitegoucząnaswszkołachnalekcjachbiologii.
Wiadomotakże,żedbamyolasy.Bronimyichprzed
pożarami,szkodnikami,usuwamyskutkiwichur,las
wreszciesadzimyalbo,jakktowoli,odnawiamy.Nasze
lasyzawszepiękne,botnącjewodpowiednim
momencie,niedajemyimsięzestarzeć.
Trzydzieścilattemu,gdybyłemmłodymmiłośnikiem
przyrodyzWarszawy,zgodziłbymsięzwiększością
powyższychstwierdzeńbezzastrzeżenia.Ioburzałbymsię
nakogoś,ktomówiłbymi,żeniewiemczymjestlas.
Przecieżwiedziałemdokładnie.Nierazwnichbyłem.
Totepiękne,sosnowe,jednowiekowemonokultury,
wktórychzbierałemgrzybyztatą.Bezżadnych