Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JanWielowiecki.
Wlwowskimwydaniuz1904roku,arcybiskupJózef
Bilczewskipiszewewstępieoużytymprzekładzieksiędza
Wielowieckiego:„wydajęstaretłumaczenieiście
skargowskimpisanejęzykiem,bomastaranasza
polszczyznawiększąoddzisiejszejjędrnośćiuroksobie
właściwy,anadtotedwiezalety,żeczytelnikazmusza
dowiększejuwagiiżedlaluduwewszystkichdzielnicach
naszychjestprzystępniejszaiprzyjemniejsza,niż
teraźniejszynaszjęzykpiśmienny”.Arcybiskupwyraźnie
wskazuje,żetendawnyrytmjęzyka,niegdysiejszy
sposóbmalowaniasłowemmadlaPolakówpodzaborami
jeszczewiększązaletę,odwołujesiędodziedzictwa
dawnychpokoleń.Nasiprzodkowienatejwłaśnieksiążce
wzrastaliduchowo,zniejuczylisię,jakpostępowaćwedle
ewangelicznychprawdmiłości,wktórych„takmasię
zatak,aniezanie”.ZkoleiksiądzJanTwardowski,
wprzedmowiedowydaniawspółczesnego,
zkongenialnymtłumaczeniemAnnyKamieńskiej,zwraca
uwagęnatakąrzecz:„Jeżeliprzyjrzymysiędatomjej
wznawiania,zauważymy,żeukazywałasięniemalzawsze
wchwilachtrudnychdlaPolski:w1764rokupoupadku
Kamieńca,w1685i1695,wprzełomowychczasach
kończącegosiępanowaniakrólaJanaSobieskiego,w1777
i1779kilkalatpopierwszymidrugimrozbiorze”.
Irzeczywiścietaniepozornarozmiaremksiążeczka
towarzyszyłanamprzezwieki,stanowiącwsparcie
wnajtrudniejszychchwilach.Czytali
dziewiętnastowiecznipatriocipowstańcyipoeci,
zesłańcyiuczniowiewszkołach,księżaiprofesorowie,