Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
3
Piątek,25kwietnia,godzina17.00,Prypeć
Piątkowepopołudnie25kwietnia1986rokuwPrypecibyłosłoneczne
iciepłe,bardziejletnieniżwiosenne.Wszyscymyślamibylijużprzy
weekendzie[203]poprzedzającymświęto1Maja.Przygotowywanosię
dowielkiegootwarcianowegomiejskiegoparkurozrywki,rodziny
napełniałylodówkiżywnościąnamajówkę.Jednipomagalisprzątać
miasto,inninakładalitapetyalbokładlipłytkiwmieszkaniach.
Wpowietrzuunosiłysięzapachyjabłekikwitnącejwiśni.Przy
prospekcieLeninanabalkonachsuszyłosiępranie.Podoknem
WiktoraBriuchanowakwitłyróżewkolorachróżowymiczerwonym
orazfuksje.
WoddaliwsłońcupołyskiwałaCzarnobylskaElektrowniaJądrowa
imieniaW.I.Leninaotoczonagęstąsieciąsłupów
elektroenergetycznych,prowadzącychdorozdzielnikablepod
wysokimnapięciem.Nadachudziesięciopiętrowegoapartamentowca
przyulicySierżantaŁazariewawychodzącegonagłównyplac
umieszczonogigantyczne,kanciaste,białeliteryukładającesię
wukraińskiehasłopropagandowestworzoneprzezMinisterstwo
EnergetykiiElektryfikacji:Chaibudeatomrobitnikom,anesołdatom!
(„Niechatombędzierobotnikiem,anieżołnierzem!”)[204].
ŻyjącywciągłympośpiechuBriuchanowwyszedłdobiuraoósmej,
krótkidystansmiędzymieszkaniemprzyulicyKurczatowa
aelektrowniąpokonałwbiałej,służbowejwołdze.Walentinawzięła
wolnepopołudniewpracy,żebyspędzićdzieńzcórkąizięciem,
którzynaweekendprzybylizKijowa.Liliabyławpiątymmiesiącu
ciąży,ażepogodadopisywała,udalisięwtrójkędomiasteczka
Narowlia,kilkakilometrówdalej,pobiałoruskiejstronie.
AleksanderJuwczenko,starszyinżyniermechaniknocnejzmiany
czwartegoblokureaktora,spędziłdzieńwPrypecizdwuletnimsynem,
Kiryłem.Juwczenkopracowałwelektrowniodtrzech
lat[205].Szczupłyiumięśniony,mierzącyprawiedwametry,sylwetkę
zawdzięczałkajakarstwuuprawianemuwszkoleśredniej,wTyraspolu,
malutkiejsowieckiejrepubliceMołdawii.Wwiekutrzynastulat
Juwczenkozostałjednymzpierwszychczłonkówmiejskiegoklubu
kajakarskiego,któregotrenerwybierałtylkonajwyższych