Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Gdydocieramspóźniona,nastolikustojąjuż
przygotowanenalewkiikieliszki.Witamsięzewszystkimi
izauważam,żeszanownydrużbanawetnieraczysię
odezwać.Nieoczekujęuścisków,aletozwykłe„cześć”
raczejzawszeodpowiadał.Widzę,żejestdziwniespięty
izamyślony.
ArturparętygodnitemuzakończyłzwiązekzBeatą.
Byłotodoprzewidzenia.Odkiedygoznam,czylijakieś
pięćlat,niebyłwzwiązkudłużejniżpółroku.Julkajednak
miałanadzieję,żeBeatatotajedyna.Wcaleniedlatego,
żetakpolubiła(mamwrażenie,żewogólejejnie
lubiła).Julkaabsolutnieniemożewyobrazićsobie,żejej
świadkowieprzyjdąnaślubzosobamitowarzyszącymi,
którychimionniebędziepamiętałazadziesięćlat,
pokazujączdjęciazceremoniidzieciom.Mamnadzieję,
żeArturnieplanujewłaśnieogłosićjakiejśnowinki
natematnowejdziewczyny.Mógłbysiępoświęcićiteż
przyjśćsamnatowesele.Winnymwypadkupoprostu
bojęsię,jakpannamłodatoprzyjmie.Mogłamznim
otymwcześniejporozmawiać,bocośczuję,żemadla
nasrewelacje.
Julkaprezentujenalewki,októrychwiemyjuż
wszystko,borobiłjejejtata.Terazmusimywybrać
najlepszysmaki,cowtymwypadkuniemniejistotne,
najlepszyodcień.Arturwyraźniejejniesłucha,agdy
wkieliszkachpojawiasięzawartość,niemalnatychmiast
jeopróżnia.Wyczuwamkłopoty.
ARTUR