Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Żadnejodpowiedzi.
Halo!
Zmrużyłaoczywnadziei,żeudajejsięrozpoznać,
comaprzedsobą.
Stworzeniepostąpiłojedenkrokwprzód.
Pielęgniarkarzuciłasiędoucieczki.
Całejejwykształcenie,całainteligencjamówiły,
żepowinnazostać,aletegoniezrobiła.Niemogła.
Zabardzosięprzestraszyła.Szarpnęładrzwiiwbiegła
doholu.
Nieobejrzałasię,pókiniebyławpołowiepustegoholu
imiałajużskręcićnaOddziałDoraźny.Tampodbiegła
prostododrugiejpielęgniarki,CarolPeeler.
Dobrzesięczujesz?spytałaPeeler,widząc,jak
roztrzęsionajestjejkoleżanka.
Takzdołaławydusićwodpowiedzi.
Myślałaotym,żebypowiedziećPeelerodziwnie
brzmiącychkrokachiosobliwymkształciewemgle,ale
zdecydowała,żejeśliwyjawi,jakbardzosięprzestraszyła,
ucierpinatymjejreputacja.Pielęgniarkiszczycąsię
swojąpraktycznąnaturą.Apraktycznanaturawykluczała
widzeniestraszydełwemgle.
Napewno?upewniłasięPeeler.
Takpotwierdziłatamta,zmuszającsiędośmiechu.
Lepiejjużwrócędopracy.
Szybkoodeszła,cieszącsię,żeumknęłabadawczemu
spojrzeniuPeeler.Zatrzymałasięwłazience,gdzie
spryskałatwarzwodą.Próbowaławypłukaćzapachdymu
zustidługimi,wprawnymipalcamiodgarnęłarudewłosy
zpowrotemnamiejsce.
Kiedywróciłanaizbęprzyjęć,odkryła,
żedoparanoicznegoćpunadołączyłwielkimężczyzna
zrozkwaszonym,najpewniejpodczasknajpianejbójki,