Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
powakacjach(lubpoweselu,aleteżnaprzykład
pospacerzewparkuzdzieckiem)setkizdjęć
zkomentarzem:„tomy”,„toja”.Wtlecałyświatustóp.
Tyleżcomediumpamięci,jestteżfotografiamedium
ciała.Trudnadoprzecenieniajestrewolucja,jaka
dokonałasięwnowoczesnejświadomościwrazztym,jak
człowiekzobaczyłsiebienafotografii.Wpoczątkach
fotografowaniaciałopozostajejednakusztywnione
gorsetempozyikostiumuspołecznego:powstaniec,
statecznyziemianin,chłopwbitywodświętnystrój,
rekrut,nowożeńcy.Zczasemimszybciejtrzaska
migawka,tymbardziejciałowyzwalasięztego
usztywnienia,aprzedstawieninazdjęciachludzietracą
wyrazisteprzypisaniespołeczne.Fotografiastajesię
obrazem„ja”autentycznego,spontanicznego,nachwilę
jedyniezatrzymanegowbezustannejekspresji,lub
przeciwniemabyćprzebraniem.Wtymdrugim
wypadkujestteżprojekcjątychpozytywnychemocji,
którewprzyszłościoglądaniefotografiimawywoływać:
ślubjestradosny,niezależnieodtego,żeuśmiech
toczęstoostatniarzecz,naktórąmająochotę
zdenerwowaninowożeńcy.Niechodzijednak,wbrew
pozorom,ouchwyceniechwili,aleostworzenieobrazu
znarracjispołecznej,wktórejślub(przynajmniej
dorozwodu)jestważnymelementembiografii,
ielementemradosnym.Rozmaitestylizowanefotografie
ślubnewyparłypopularneniegdyśmonidła,czyli
podmalowywaneportrety„młodych”wobu
przypadkachchodzijednakoto,bywizerunekbył
dopracowany,apamięćznalazłaodpowiednie
zawieszenie.