Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kościuszkorzuciłsięnaswetwarde,żołnierskieiście
łoże.
Ach,tychskarg,lamentów,słusznychutyskiwań
mamjużposameuszy!zawołał,chwytającsię
zagłowę.Podołaćniesposób!Kładzieszimwełby
odświtudonocy,jakimibyćpowinni,aletogroch
ościanę!Statkuuczyćdorosłychludzi,cozaciągająsię
doszeregów,abyojczyźniesłużyć,anabezrozumnej
swawoliczastrawią,tyleztegopożytku,cogąsiorem
czerpaćmorze!Brakimcałkiemjasnegozrozumienia
sprawy.
Znowufalaczarnychmyślizaszumiałamuwgłowie.
UchwałaSejmuWielkiegosformowaniastutysięcznej
armiibezobowzkowegorekrutabyławspaniałym
porywempatriotycznym,alewykonaniejej
przedstawiałotrudnościniezmierne.Rotmistrzom
kazanowciągusześciumiesięcypowiększyćswe
szwadronydoliczbystupćdziesięciuludziswoim
kosztempodkarąutratystopniawrazieniewypełnienia
rozkazu.Następniedopieromielidowódcyotrzymać
pieniądzenautrzymanieszwadronów.
Początkowozapałbyłwielki.Chorągwie
nadspodziewanieprędkozostałyskompletowane.
Młodzieżgarnęłasiędowojska,alebardziejzajętabyła
ekwipowaniemsięniżćwiczeniamiwojskowymi.Rygoru
nieuznając,nowozaciężnakawalerianarodowa
dopuszczałasięnadużyćzkrzywdąubogiejludności.
Zpodatkównautrzymaniewojskaustanowionych
aprzytychjednogłośnienasejmiejakodobrowolna,
wiecznaofiara,zwłasnejchęciobywatelstwa
pochodząca,wpływałytaknieznacznesumy,żenawet
wsetnejczęścinieodpowiadałypotrzebomarmii.
Wwielumiejscachbogaciziemianie,uchylającsięsami
odopłat,podatkiemowymsamowolnieobarczyli
włościan,cozapalonegoobrońcęiprzyjacielaludu,
generałaKościuszkę,najwyższymprzejmowało
wstrętem.
Buntowałsięwnimduchrepublikańskinawidok
krzywdyiuciemiężenia.Bolteżniezmiernienad