Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dziękuję.
Jaserio.Wcierpieniuwyglądasięinteresująco.Opowiadaj.
Opowieśćbyłakrótka,kilkanaściezdań.Zostawiłklucze
usąsiadów,żebymogłaczasemwpaśćdojegokwatery,odpocząć
sobie,poczytaćzdalaoddespotycznegoojca,nieznośnegozrzędy,
zktórymostatniomieszkała.Skorzystałaztychkluczy,żeby
sprowadzićkochanka.Tu,gdzieonaija,mydwoje…mówił
niezbornie.Chybamnieuznałazagłupca,kiedybrałateklucze.Albo
zaszaleńca.Gdybymnienaprawdężarłazazdrość,jakonamiczasem
wytykała,powstrzymałbymsięprzecieżodtakiegokroku.Byłjednak,
pamiętam,takimoment,kiedyjejotymmówiłem,żeproszę,będziesz
mogładysponowaćmoimmieszkaniemonasiedziaławtedyprzy
naszymrozchybotanymstolewkuchni,przedniąkilkaalmanachów
historycznychzmoimiszkicamipoczytaszsobie,mówięiwtedy
ona,pamiętam,rzuciłaszybkiespojrzenienaobiestronytak,tobył
tenmoment,kiedyzaniepokoiłemsię,zauważyłemtebłyskawicznie
aukradkiemrzuconespojrzeniapowiedziałemdosiebie:sprawdzasz,
cotrzebabędzieschować,żebyusunąćśladpomężczyźnie,pomnie
wariacie,pomyślałem,prowokujeszją.(„Mamklucze!
wykrzyknęłaztriumfem,dzwoniącwiązkąprzedoczymaFaceta.
Chataprzyjaciółki!”Czydodałazachwyconasobą:„jestem
genialna”?Często,kiedyudałojejsięwymknąćdoStacha,
wyprowadzającwpolemęża,ojca,wszystkichstrażników,którzy
otaczali,jakbytrzymającwoblężonejtwierdzy,rzucałamusię
naszyję,wykrzykując:„jestemgenialna!”„Jesteśpotwierdzał.
Najgenialniejsza”).Podałeśjejzdradęnatacyzauważyłem.
Tak,jasam.Mogłemsięjeszczewycofać,stuknąćsięwczoło,
żenibysobiecośprzypomniałem,kluczepotrzebnesprzątaczceczy
innekłamstwo,alejakośmisięwstydzrobiło,pomyślałem,żewolęjej
zaufać,niżbyćzawstrętnegozazdrośnika,bokiedyzdarzałosię,
żewysuwałemjakieśpodejrzenie,onaoburzałasię:,,tomnieobraża”.