Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
TadeuszSławek:Miastobez„miejsca”
Owodoświadczeniewywikłaniasiętotakżeucieczkaprzed
językiem,którynagletraciswojądotychczasowąmoc.To,co
dziejesięwjęzyku,nosiwszelkieznamionagwałtownejchoroby
(fluderzenietodotknęłomnieniespodzianie”),utratyprzytom-
ności(flleżałemnieruchomonapodłodze”
,flwszystkorobisię
mroczne”).Chorobatapoleganaodsłonięciudeficytużycia
wściśleokreślonychformachiwłaściwychimlokalizacjach
szczycącychsiętym,że(jakfldom”iflmowaojczysta”)owego
życianajwyższymiprzejawami.Potakimflataku”pozostajejuż
tylkodroga(flwyszedłemnadrogęokołojedenastej[ł].Szedłem
takdowieczora”).Niemożnawięcopisać(przynajmniejnietak,
bynienarażaćsięnazarzutnudy)miejscatakdługo,jakdługo
pozostajeonoosadzonewreżimiemiejscawyłączniedoraźnie,
obecniedomowego,flwłasnego”
.Takżewłasnegojęzyka.Doświad-
czamymiejscadomowegojakoprzeszłego,oddalonegozdarzenia,
któregoechopobrzmiewawodległychidalekichodpotocznych
znaczeniachdobrzeznanychsłów.Ruchprzedmiotówprzesuwa-
jącychsięiprzesuwanychwprzestrzeniniejestjaksięokazuje
ruchemjedynym.Opróczniegoodkrywamterazruchdokonujący
sięwprzestrzeni,którąnazwęduchową.Wniejtojajestemniesiony.
Marcovaldo11:Trującykrólik3(s.63–74)
Marcovaldoprzebywawanonimowejprzestrzeninietylko
dlatego,żeniepotrafiwyzwolićsięspoddziałaniatrucizn
rozprzestrzeniającychsięwmieścieistanowiącychpodbu-
dowęjegomaterialnegoisystemowegoistnienia;jestbez
miejsca,gdyżniemożeodpowiedziećzorganizowanej
przemocytruciznrówniezdecydowanymzorganizowa-
niemwłasnegogniewu.Pogrążonywstanieniemalperma-
nentnejcierpiętliwości,nieprzeobrażajejwzdecydowany
sprzeciwwobecnękającejgorzeczywistości,leczpoddaje
sięjejinstytucjomnienależącymdofljegowłasnegoświata”
.
Szpitalniejestwistociemiejscemozdrowienia,leczzdiag-
3I.Calvino:Marcovaldoczyliporyrokuwmieście.Przeł.A.Kreisberg.Warsza-
wa:2013.DalejsygnowanejakoMznumeremstrony.
13