Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PiotrMrok:OlimpiadaszaleńcówRW2010
otwierapaczkę,toodparł,żecośchlupoczeiżetopewnieperfum.Madrańuchoi
nosa.Wytrąbiłzawartośćjednymduszkiem,apotemnalałwody.Naodchodne
beknąłfrancuskąwoniąirzucił:nAjakbyktośpytał,topowiedz,żezwietrzały”.
Granda!Niemożepanizłożyćskargi?
PaniBasiapróbowała,tojejkierowniczkapowiedziała,żeprzesadza.Tydzień
późniejBaśkazniknęłainiewiemydodziś,gdziesiępodziała.Policjaidetektywi
wciąższukają,alezniknęła.Jednastażystkacośtambąknęła,żewidziała,jakpan
WaldeknadawałkilkawielkichpaczekdoZambiipocztąlotniczą.
Ico?
Tendrańutrzymywał,żewysyłałżywnośćgłodującymdzieciom.Policja
chciałatosprawdzić.Jednakokazałosię,żepaczkizaginęłynapoczcie.
Amówią,żesolidarnośćzłodziejskatoprzeżytek,pomyślałemuśmiechającsię
podnosem,apotemzapytałem:
Czymamteksiążkizawozićwłasnymsamochodem,czymożekonwojami
wojskowymipuszczać?Zbankrutuję.
Ewasięgnęłakuszufladzieinamomentzastygławzadumie.Pochwili
szarpnęłazarączkęizaczęłagrzebaćwsterciepapierzysk,skrytychwmrokubiurka.
O,mampowiedziała,podającmibloczekzielonychkarteczekTojakaś
nowaeksperymentalnausługa,tylkotyledowiedziałamsięodszefowej.Narazie
testujemyidlategopewnieniktoniejniewie.
Bankowodoręczonyprzeczytałemnapisnajednejznalepek.Acóżtoza
zwierz?
Sampanmówił,żepoleconeginą...
Tojakiśabsurd,przecieżcisamiludzietoroznoszą?Ktoimzabroninzniknąć”
itepaczki?!
Janaprawdęniewielewiem,alecidegeneracitraktująpaczkizzielonymi
nalepkamijaknitroglicerynę,wożąwłasnymisamochodami,nierzucająnimipo
8