Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Widzęją.
Nieznamjejosobiście.Niemampojęcia,jakmanaimię.Jednak
widywałamniemalżekażdegodnianaplacuzabawprzez
jakieśpółroku,zanimprzeprowadzilisięznaszegoosiedlado
domku.Takprzynajmniejmówiłaplotka,nieważne.
Piękna.Spokojna.Nibyaniwysoka,aniszczupła,alejakaśtaka
smukła.
Powabna.
O,tojestdobresłowo.
Takawyprostowana,pewnasiebie,zdelikatnymmakijażem,
staranniezaplecionymwarkoczem(zerosiwychwłosów!).
Niemłoda,alezmarszczkijakieśtakiedobre,poczciwe,
wyrzeźbioneszczerymuśmiechem.Zawszezinnymikolczykami.
Zawszezdwójkądzieci(Jezu,jakonatorobi?!Jazjednym
ledwozipię,atubliźniaki!).Rasowybut.Designerskakieckaalbo
przynajmniejspodnieplusuprasowanakoszula(zerobrudnych
dziecięcychłapekwokolicydekoltu).Trochęnieobecna.Ciągle
gmerającawtorebceizapisującajakąśumykającąmyślwnotesie
wefamingiiananasy(porysowanymgryzmołamiktóregoś
zmaluchów)pięknympisakiemdobulletjournalingu.
Fajnababka.Nie,nieta,którąmojapierworodnarozwaliła
wpiaskownicyiznowumuszęnaprawiać,deklamując:„Babko,
babko,udajsię,bojaknie,tocięzjem”.Tadruga,tapowabna
babka.Jedynanaplacuzabaw,zktórąudajesiępogadaćoczymś
więcejniżkolorkupywpampersie(o,pardonwwielorazowej
ekopieluszce)inietolerancjipokarmowejnapszenicę(wyszło
naostatnimbiorezonansie).Dietabezglutenowanaczasie,to
dobrzesięskłada.Noiowszawicywżłobku(toice-breaker,
pewniaknaławcekołopiaskownicy).
Takababkajestinna.Takawyluzowana.
15
1/O...TEJJEDNEJCHWILI,KTÓRAZMIENIŁAWSZYSTKO