Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
szybkieotwarciedrzwi.Zanimjednakktóryśznaszdołałtozrobić,rozległosięciche
pukanie.
Proszę!jaknakomendęrzuciliśmywszyscyrazem.
Drzwi,skrzypiączawiasami,otwarłysię,ukazującnaszymzałzawionymoczom
zwiewną,filigranowąsylwetkę…Dżiny,maszynistkizdziałumontażowego.Atak
naprawdę,poprostu…Gieni.Noaleskorojużtaksamasiebienazwała,tonienam
byłotozmieniać.Boipoco?
Dzieńdobry,panowie!zaszczebiotałazlekkimzdziwieniem.Acóżto…
jakieśtajnezebranko,czyharcerskazbiórkaprzyognisku?...Afuj!Cotutakokropnie
śmierdzi?zapytała,wachlującdłoniąprzednosem.
Zanimzdołaliśmyjejodpowiedzieć,przymilniezagadnęła:
Niemacie,chłopaki,czegośdoprzegryzienia?...nPetit-berów”,słonychpa-
luszków?Nowiecie…,cośbymzjadła.Jestemdziśbezśniadanka.Noo…cozwas
zadżentelmeni?
Paluszki?...Atak.Unimajom,unimajom!Akuratbypasowaływyrwałsię
bezwstydniemajsterRosiak,uprzedzającpozostałychwodpowiedzi.
Dżina,udajączgorszoną,zgromiłagospojrzeniem.
Nowiepan!Wstydziłbysiępan,panieRosiak.Wtakimwieku?…Panutotyl-
kojednociąglewgłowie.
Wjakimwieku,paniDziunio…wjakimwieku?Tojużpożartowaćniewolno,
czyjak?...broniłsięmajster.
Ładnemiżarty!prychnęłaDżinaiznadąsanąminądorzuciła.Iproszęwię-
cejniemówićdomnie…Dziunia!Wiepan,jakmamnaimię.Widzę,żenictupo
mnie…Pa-pa!
Odwróciłasięnapięciei,kręcącwyzywającobiodrami,wyszła.
Wlepiliśmywniąchciwiewzrok,jakzamurowani.Pewnie,żeLollobrigidąto
onaniebyła,aleniedałosięukryć,żesiedziećnaczymma.
ŻegnajGienia,charaktermisięzmieniarzuciłzaniąWacek,kiedyjużmiał
pewność,żetegonieusłyszy.
Odjakiegośczasuspecjalniezasobąnieprzepadali.Adokładnieodostatniego
zbiorowegogrzybobrania,kiedytoodłączylisięwedwojeodresztygrupyiwlesie
zabłądzili.Cotamtakdługorobili,niewiadomo,alegdywreszciepousilnychnawo-
ływaniachwrócilidonRoburazpustymikoszykami,Dżina,niebezwyraźnejzłośli-
wości,wyznała,żemiałanadziejęzerwaćprawdziwegokozaka,aniestety,trafiłjejsię
tylkomarny…kurek.CowtychsprawachpogrążyłoWackanadobre.
Rzyćtoonama!mruknąłRosiak,kiwajączuznaniemgłową.
Taak…mała,alepakownadorzuciłemzeznawstwem.
Cholerajasna!Panieświnty,psiakrew!...Cowyjezdeśtatakiemiętkiefrajery,
panowie?...Trzajombyłoprzyszpinglować!...Takadziewucha,panieświnty,żeażeji
sięzcyckówkurzy.Eee…piesdrapałtakiefokstroty,panowie!...Jajednowim…
4