Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
okrzykiemrozpaczy,gotującsięnaśmierć.
Tencichydźwiękgłosujakgdybyrozbudziłuśpionąwściekłość
zwierzęcia.Runęłonamniecałymswymciężarem.Czyżjednak
zdołamopisaćmojezdumienie?
Zwierzę,zamiastrozszarpaćmnie,poczęłomilizaćtwarziręce,
wśródobjawównajwiększegoprzywiązaniairadości.Wtedyogarnęło
mniezdumieniebezgranic.Alenazbytdobrzeznałemskowyt
ipieszczotymojegonowofundlandczyka.ToonbyłmójpiesTygrys.
Krewuderzyłamigwałtowniedogłowy.Doznałemuczuć
wyzwoleniaiodrodzenia.Zeskoczyłemszybkozmateraca,naktórym
leżałem,objąłemramionamiszyjęmegowiernegoprzyjaciela
itowarzysza,afalagorącychłez,płynącychzoczu,byławyrazem
wdzięcznejradości,przepełniającejmojąduszę.
Podobnie,jakpoprzednio,gdywstawałemzlegowiska,iteraztakże
umysłmójbyłwnajwyższymstopniuosłabionyiprzyćmiony.Przez
długiprzeciągczasuniemogłempowiązaćzsobąmyśli.Alepowoli
odzyskiwałemmożnośćrozumowaniaizacząłemuświadamiaćsobie
niezwykleciężkiepołożenie,wjakiemsięznajdowałem.
Mimowszystkonadaremnieusiłowałemwyjaśnićsobie,jakim
sposobemmójTygrysdostałsiętutaj.Wymęczywszyumysłtysiącem
rozmaitychprzypuszczeń,zadowoliłemsięwreszciesamąradością,
żejestktoś,ktodzielimojąsmutnąsamotność,ktopocieszamnieswą
pieszczotą.
Bardzowieluludzilubipsy.Jednakżemojamiłośćdopoczciwego
Tygrysaprzekraczałaznaczniezwyczajnąmiaręinigdyteż,
zpewnością,innezwierzęniezasługiwałobardziejnaludzkąmiłość.
Przezsiedemlatjużbyłmoimnieodłącznymtowarzyszemiwlicznych
wypadkachdawałmidowodyszlachetnychzalet,jakiegocechowały.
Kiedybyłjeszczeszczeniakiem,wyratowałemgozrąkniegodziwego
ulicznikawNantucket,któryuwiązałmukamieńuszyiichciał
gowłaśnieutopić.Wtrzylatapóźniejdorosłyjużpiesodpłacił
misowicieusługę,ocalającmnieprzednapaściąulicznegorabusia.
PowitawszytakserdecznieTygrysa,przyłożyłemzegarekdoucha
isprawdziłem,żeznowustanął.Tymrazemniezdziwiłomnie
towcale,byłembowiemprzeświadczony,żeznowuspałembardzo
długo.Oczywiście,niemogłemszczegółowookreślić,jakdługotrwał
tensen.
Ciałomojerozpalałagorączka,apragnieniedręczyłomniewprost
niedozniesienia.Doczołgałemsiępociemkudoresztekwody,nie
miałembowiemświatła.Świecawlatarcewypaliłasiędoszczętnie,