Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Pierwszenaprawy
Jeśliniepotrafiliśmyznaleźćnocleguurodzinybądźwinnymmiejscu,
rozbijaliśmynamiotispaliśmywnim.Taksamorobiłempotempodczas
każdejmojejkolejnejwyprawy-namiotstawiałemtam,gdziebyłmipo-
trzebnynocleg.Oczywiście,szukałemnajpierwodpowiedniegomiejsca,
czylitakiego,wktórymczłowiekczujesiębezpieczny,nienagabywany
przezinnychiniekontrolowanyprzezsłużby.Takiemiejscenajpewniej
znaleźćwlesie-ztegopowoduniejednokrotniepodczasmoichwypraw
nadkładałemdrogi,wchodziłemgłębokowzieleńitamrozbijałemswój
tymczasowyobóz.Kiedyprzychodziłdzień,wracałemnamojątrasęi-
drowałemdalej,dozmroku.Potemznówposzukiwałemmiejscanocle-
gowego,ajeśligonieznalazłem,torozbijałemobozowiskogłębokowlesie.
PodróżdookołaPolskiwłasnoręczniezłożonymtandememtrwałaokoło
miesiąca,alezachowałosięzniejzaledwiekilkazdjęć-bodajżetylkopięć.
NajednymstoimyzJankiemprzykamieniupodGrunwaldem.Tohisto-
rycznygłaz-dlatego,choćzdjęciamusieliśmypstrykaćbardzooszczęd-
nie,gdyżbyliśmyograniczeniliczbąklatekwfilmiefotograficznym(36
sztuk),uznaliśmy,żenasząwizytęprzynimmusimyuwiecznićnakliszy.
Zpowodumałejliczbyklateknafilmiefotograficznymrobiliśmysobie
zJankiemzdjęciawpunktach,któreokreśliłbymjakostrategiczne,czyli
takie,dziękiktórymmogliśmyudowodnić,żefaktyczniewdanymmiejscu
21