Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zust,nimjezatrzymał:
Tobyłciężkidzień.
Spojrzałwgóręnazegar.
Dziewięćdziesiątsekund
Jateżmiałamciężkidzień.Mójchłopak,toznaczy
mójbyłyWiepan,jaktojest.
Gdyodwróciłsięwstronętorów,głoskobiety
przycichł.Jegomyślikrążyłyjakszalone,jakbytonął.
Tomiałabyćcichaispokojnachwila.Miałbyćtusam
nasamzwłasnymimyślami,spojrzećwstecznaswoje
krótkietrzydziestoczteroletnieżycieażdomomentu,
gdypatrzyłnaśmierćJulii,apotemnadziesięć
kolejnychdługichmiesięcy.
Chciałtooglądaćwseriiretrospekcji,zatrzymując
sięprzywzlotachiupadkach.Chciałwrócićmyślą
dopierwszejjazdynarowerzeidługichletnich
miesięcy,którymicieszyłsięwdzieciństwie,iuśmiechu
ojca,kiedyrozmawiałzmatką,itegopotwornegodnia,
gdyojcieczmarł,idopogrzebuojcawpięknyletni
poranek.Doswojegopierwszegopocałunku,kiedybył
niezdarnyminieśmiałymnastolatkiem,anastępnie
dotejchwili,gdylatapóźniejpoznałJulięizakochałsię
wniej,wjejchrapaniuiwtym,jakzniegożartowała,
żepowolizaczynasiwieć,azarazpotemgocałowała
imówiła,żelubisrebrnelisy.Doichwakacjiiprzygód,
idotego,jakdobrzeiczulesiętraktowali.Doich
planównaprzyszłość.
Pragnąłteż,zpełnąświadomością,żetobolesne,
pomyślećotamtejnocy.