Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
większośćklasychodziłanapsychoterapięicierpiała
naatakipaniki,naktóredalsiibliżsiczłonkowie
rodzinywciążzalecali„ciężkąpracęiwzięciesię
zasiebie”.Kilkoroznasmiałomyślisamobójcze,
októrychpisałonanaszejWhatsAppowejgrupie„Myśli
S”,gdziezwierzaliśmysięiudostępnialiśmysobie
publikowanewsiecireceptynaszybkikoniec
prze​ty​kanelin​kamidokul​to​wychhor​ro​rów.
AterazmiałamnapisaćodawnymBiałymstoku.Tym
przedwojennymiwojennym.Wcalemisiętonie
uśmiechało.Historiiomieściewysłuchiwałam,odkąd
pamiętam.Apiaćtosamojakmówiłaprababcia.
OprzechadzkachporuchliwejLipowej,naktórej
mieszkałababcia,owaniliowejchałwieitłustych
śledziachwbeczkachpodRatuszem,oobrotowych
drzwiachhoteluRitz,którebyłynajlepszązabawą
dzieciganianychprzezportiera,oszykownychdamach
wkapeluszachnaniedzielnychspacerachwmiejskim
parkupełnymkwitnącychróż,ofurmankach
naSiennymRynku,gdziekońodgryzłdziadkowipalec,
iopla​żo​wa​niunaDoj​li​dachiJu​row​cach.Ziew.
Anajakiejulicymieszkałtenkolegaprababci
Broni?za​py​ta​łammamę.
Tejulicyjużniema,kochanie.ChybaZasławska.
Nieopodalstoidziśuniwersytet.Krótka,niepozorna
uliczka,niewielewnoszącadohistoriimiasta.Kiedyś
na​zy​wałasięZa​sław​skimza​uł​kiem.
Faktycznie,Zasławskiejniebyłonaaktualnejmapie.
PodobniejakŚledziowej,Rabińskiej,Różańskiej,
Żydowskiejikilkuinnych,biegnącychkiedyśprzez
centrum,którenamierzyłamwsieci
naprzedwojennymplanie.Byłamzaskoczona,
żewszystkodoprezentacjimogłamznaleźć
winternecie,niewychodzączdomu:stareplany,
archiwalnezdjęciaigazety,nawetskanydokumentów.