Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zKilternan.
NatychmiastwyjechaławAlpy.Sama.Bylejak
najdalejodOakviewCourt.
Przecieżbyładobrącórkąbożą!Niegrzeszyła.ABóg
skrzywdził.MożeBógtoteżwymysłszatana?Może
istniejetylkonamalowidłach,ołtarzachiwwyobraźni?
Wtedyporazpierwszyzwątpiła.Chwiałasięjej,dotąd
niewzruszona,wiara.Chodziłanadługiespacery,potem
wyjechaładoWłoch,naSycylię…
WróciładoKilternanpopółroku.Niepoznałamałego
Feargala.Wyglądałdokładnietak,jakjejwymarzona
córka.Wielkie,jasneoczy,odziedziczoneporodzie
O’Shea.Delikatnatwarzyczka.Jużzaczynałsiadaćitak
radośniesięśmiał!
Cośwniejdrgnęłoizgasło.Nadalniepotrafiła
gokochać.MalcolmIIItraktowałnajmłodszegosynajak
powietrze.Przeszkadzałmuczasamijegopłaczwtedy
piastunkaprzenosiłasięzmałymdonajdalszejczęści
domu.
Margaretwciążczułasięwinna,żegopoczęła.Cóż,
totylkodziecko.Małedziecko.Jejsyn.Starałasię
spędzaćznimwięcejczasu,zabawiaćgo…Przekonaćsię
dojegoobecności.Brałagonaręce,kołysała,
spacerowałapoparku,pchającwózek.Obowiązek.Bez
radości.
Rósłzdrowo.Niechorował.Starsibraciaignorowali
goniebyłpartneremdozabaw.Wyczuwającniechęć
rodzicówdomalca,czasemzłośliwiegopodszczypywali.
Skarciłaichzato.MalcolmIVmiałjużtrzynaścielat,Noel