Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kimjestem?
Wredakcjipewnegoczasopismadladziecisiedział
sobienakominkupluszowymiś.Tymmisiembyłem
ja–CzarnyNosek.
Skądsiętuwziąłem?...
NajpierwtomiałemtakąkochanąopiekunkęMałgosię.
ImieszkałemsobieuMałgosi.Tamjeszczebyłamamusia
itatuś.
Bardzonambyłodobrzerazem.
AleMałgosiamiałacorazwięcejnaukiwszkole,coraz
mniejczasuiniemogławielesięmnązajmować.
Ażrazpowiedziała:
–Czywiesz,mamusiu,cosobiepomyślałam?Zaniosę
CzarnegoNoskadoredakcjiczasopisma.Będziemutam
dużolepiejniżunas.Przecieżtutajciąglesiedzisamisię
nudzi.Atamzawszesięcośdziejeidziecibędą
goodwiedzały.
–Dobrzetowymyśliłaś,córeczko.
–Niemyśl,misiu,żeotobiezapomnę!Będęcięczęsto
odwiedzała.
Ijużnadrugidzieńzamieszkałemnakrawędzi
staroświeckiegokominkawredakcjipisemkadladzieci.
Codzieńprzychodziłtupanlistonosziprzynosiłbardzo
wielelistówoddziecizcałejPolski,anawetizzagranicy.
Kiedyśpewnapaniredaktortakpowiedziała:
–Zdajemisię,żedzieciombyłobyprzyjemnie,gdyby
imnalistyodpowiadałwimieniuredakcjimiśCzarny
Nosek.–Izwróciłasiędomnie:–Czybędziesztorobił,
misiu?
Naturalnie,żezgodziłemsięodrazuiodtejpory
siedziałemwtejredakcjiiodpisywałemnalisty.Zawsze
napoczątkuodpowiedziumieszczałemjakiśdwuwiersz
własnegopomysłu.Itaknaprzykład:
Ktonapisałliścikdomnie,
tenucieszyłmnieogromnie.