Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
BETTINA
Bógjedenwie,coczasemludzirazemsprowadza.Gdybymisię
częstokrewnosemniepuszczała,kiedyjeszczebyłemdzieckiem,
nigdybymnieujrzałBettiny,owejBettiny,któranatchnęłamnie
pierwsząwmymżyciumiłostką.Owekrwotokiznosawysiliłymoje
ciałojeszczenierozwiniętedotegostopnia,żeniemogłemsięniczym
innymzająćiwyglądałemjakmatołek.Babkazawiodłamnie
dojakiejśznachorkizMurano,leczjejzażegnywaniechorobynie
zdałosięnanic.Mojamatkaimójopiekun,panGrimani,poszli
zaradąpewnegolekarza,którydoradzałzmianępowietrza.
WyjechałemwięcdoPadwyizamieszkałemwdomujakiejś
Słowaczki,doktórejczułemwstręt,chociażniemiałemwówczas
jeszczepojęciaopięknościaniteżogrzeczności.Byłabytojednak
rzecznajmniejsza.Nocamibowiempożerałymnieżywcemowady,
aponieważpowietrzePadwyobudziłowemnieapetyt,któregonie
mogłazaspokoićkuchniaSłowaczki,schudłemniepospolicie.Czasem
zdobywałemsobiejedzeniadosyta,narozbójniczychwyprawach,
gospodynimojazaśwpadaławrozpacz,boniemogłauchwycić
złodzieja.Takżemójurządcenzoraszkolnegooddawałmiusługi.
Naówurządpasowałamniemojapilnośćimójzasóbwiadomości,
obowiązkicenzorazaśstreszczałysięwpoprawianiuzadańtrzydziestu
mychkolegów.Oddawałemjepotem,nagradzającnależnymstopniem.
Obżarstwomojeznalazłotupolewłaściwe,wyzyskiwałembowiem
leniuchówtaksprawnie,żepilniejsiuczniowie,oburzeni,przedłożyli
sprawęnauczycielowi.Śledztwowykryłonędzęmegoutrzymania.
Nauczyciel,bardzomiżyczliwy,wymógłumatki,byzabrałamnie
zdomuSłowaczki,aumieściłaumegoorędownika.Ach!Dobry,miły