Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sięmoimwieczornymcelem.Ciemnorude,lekkokręcone
włosyprzyciągałyuwagę.
Gejb,atycotamjużupatrzyłeś?zapytałKuba
imnieszturchnął.Znałmnieodlat.Pracowaliśmyrazem
przywiększościprojektów,mieliśmywspólnyprogram
wTVTECHNOLOGY
.Niezastaradlaciebie?Wygląda
namakspięćlatmłodsząniżtyzaśmiałsię.
Owszem,lubiłemsekszmłodszymipanienkami,
bołatwomożnabyłojewyrwaćinierobiłyzbędnych
dram,azmojąaparycjąirozpoznawalnościąmiałem
zawszenajładniejszelaski,któretakjakmnie
interesowałatylkodobrazabawa.Aletaciemnoruda
zestolikawdrugimkąciesalimiałacośtakiego…
naturalnego.Niemiałasztucznychcycków.Wiedziałem,
bozauważyłem,jakbujałysiępodczastańca.Ustateż
miałanaturalniepełne,agdysięuśmiechała,byłototak
szczereiserdeczne,żeśmiałasięcałatwarz,łącznie
zoczami.Byłaniesamowiciepiękna.Idziśbyłamoim
celem.
LaskioblewająrozwódrudejpowiedziałMarcel,
którywróciłwłaśnieznowąbutelkąalkoholublondisię
wygadałaprzybarze.
Świętujerozwód,mówiszpodrapałemsię
pobrodziemożebyćciekawie.
Gdypodedykacjicałyklubjużwiedział,żerudatoAla
iwłaśniesięrozwiodła,mogłemzacząćswójpodbój.
Dajciemidwiegodziny,apotembędzieciesłyszeć
przezścianyhotelu,jakujeżdżamniewmoimpokoju
powiedziałemdokumpli,poczymwstałem