Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Gdynaszespojrzeniasiękrzyżowały,czerwieniłasię
jakcegła.Taaaak,onateżbyłachętna.Tylkonie
dokońcaprzekonana.Jeszczechwila,zarazcidrinka
postawię,będęszarmancki,apotemskończymynoc,
takjakkończyGabrielMoj.Wpokojuhotelowym.
Przydrinkunaprawdędobrzenamsięrozmawiało.
Opowiadałaopracy,przyjaciołach,powiedziała,żetoona
złożyłapozeworozwódiniepłaczepobyłymmężu.
Mówiła,żewkońcuodżyła.Ajasłuchałemjej,coraz
mniejmyślącobzykaniu,poprostuchciałembliżej
poznać.Coonitulaliwtenalkohol?Gdypodeszła
domniejakaśsilikonowalala,normalniebymskorzystał.
Mogłemmiećświetnysekszamniejniżpółgodziny,ale
jakimśdziwnymtrafemwolałemrozmawiaćitańczyć
znaturalną,rudąpięknością.Dziewczyną,którawoczach
miałaiskierkizłotejakpromieniesłońcaiwłosy
przypominającekoloremjegojesiennyzachód.Cosię
zemnądziało,docholery?!Potejwhiskypoetasię
wemnierozbudziłczyjak?
GdyAliwróciładoprzyjaciółek,japoszedłemdokibla,
apotemdoswojegostolika.Kubanaśmiewałsię,
żejednakRudaniejesttakłatwajakstudentki
iżezostałemwychujany.
Mniesięniewychujuje!warknąłem.Poprostu
wtejkategoriipotrzebawięcejniżdrink,taniecczy
uśmiech.Nawetjeślitojestemja,GabrielMoj.Tywiesz,
żeonamnienierozpoznała?Nieskojarzyłamnie.Kurwa,
przecieżkażdakobietawtymkrajuwie,kimjestGabriel
Moj,dochuja.Każdaomniemarzy!zezłościłemsię,
aKubaroześmiałsięjużnacałego.