Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prymarcha
AdamPetersonsiedziałwsalonieswojegopenthouse’a,je
-
dzącśniadanie.Byłwysokimmężczyzną,wyglądającymna
sześćdziesiątlat,alewciążsprawnym.Jegokrótkiewłosy
izbliżonejdługościzarostbyływzaawansowanymstadium
siwienia,alekkopomarszczona,matowaskóramiałalekko
szarawyodcień.
Tojednaknieodejmowałodostojnościjegopociągłej
twarzyistanowczemuspojrzeniupiwnychoczu.Zjegonie-
malhagiograficznegowizerunkuemanowałskumulowany
autorytetsetekprymarchówrządzącychludzkościąprzez
ostatniedziesięćmileniów.Taksamojakonizostałwybrany
zezgromadzenianajbardziejwpływowychludzi,abydbać
ointeresyludzkościnaarenieksenopolitycznej,balansować
relacjewśródogromukultur,grupinteresuikorporacji,atak-
żestanowićprawofederalne,przestrzeganenawszystkich
koloniach.
Wtemzrozmyślańwyrwałgodźwiękprzychodzącejroz-
mowy.ByłtoToviaGeltberg-prezesNajwyższegoBanku
TerryigłównyekonomistaRząduPrymarchów.Parałsięon
wszelakąksięgowością,inwestycjamirządowymiorazśle-
dzeniemdługówinależności.Pracującydlaniegobankierzy
wspomagalisięsztucznąinteligencją,abyopanowaćprze-
pływniewyobrażalnejliczbysolidówiodnotowaćwszelkiefi-
nansowaniekorpusóworazinstytucji-automatycznewypłaty,
podatkiodfirmidziesięcinyzinnychplanet.
Adamodebrałpołączenieprzezogromnytelewizor.
4