Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
siebietylepragnęła;rządziławjegoimieniu,pozorniewyrzekającsię
świataimyśląctylkooniebie.
Saint-Lucniespokojny,żeniktzfamilikrólewskiejnieprzybywa,
starałsięuspakajaćswojegoteścianiepomałutemudręczonego.
Przekonany,jakwszyscyowzględachkróladlazięcia,liczyłon,
żejegocórkałaski,aniegniewkrólazaślubi.
Saint-Lucstarałsięnatchnąćweńpewność,którejsamniemiał,
ajegoprzyjaciele:Maugiron,SchombergiQuelus,wbogatych
strojach,którenabitezłotemwyglądałyjakpółmiskizgłowami
nauczcieHeroda,powiększalikłopotironicznemiuwagami.
OBoże!mówiłQuelusżalmicięmójprzyjacielu,
alejesteśzgubiony.Królniechętny,żeniezważałeśnajegorady,
książęAndegaweński,żeżartowałeśzjegonosa.
BynajmniejodrzekłpandeSaintLuckrólnieprzybył,
bopojechałdolaskuVincennes,książęzaśAndegaweńskidlatego,
żedamy,wktórejszaleniesiękocha,zapomniałemzaprosić.
Czyżniewidziałeśtwarzykrólaprzyobiedzie?zagadnął
Maugiron.Albożtobyłatwarzczłowieka,którymajechać
namodlitwę?CozaśdoksięciaAndegaweńskiego,gdybynieprzybył
dlategocomówisz,moglibyprzecieżprzybyćjegoprzyjaciele.
Patrzaj,zupełnezaćmienie,niemanawetowegołami-góry
deBussy.
Tak,panowiemówiłksiążędeBrissacsmutniewstrząsając
głowąjesttoogólnaniełaska.MójBoże!dlaczegóżdommój,cały
poświęconypanującym,niepodobałsięJegokrólewskiejmości?
Istarydworakzboleściąwzniósłwgóręręce.
MłodziludziespojrzawszynapanadeSaint-Luc,roześmielisię
nagłosizamiastuspokojeniamarszałka,dozupełnegoprzywiedli
gozwątpienia.
Pannamłodamilczącaizamyślona,równiejakojciecbadała
wduszy,czemjejmążnaraziłsiękrólowi.
Saint-Lucwiedziałprzyczynęidlategonajmniejzewszystkichbył
spokojnym.
Nagle,drzwiami,któremisięwchodziłodosali,doniesiono
oprzybyciukróla.