Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
A!...zawołałuradowanymarszałek,terazniczegosię
nielękam,igdybyprzybyłjeszczeksiążęAndegaweński,zupełnie
byłbymszczęśliwy.
AjamówiłdosiebieSaint-Lucwięcejsięmartwiętem,
żeprzybył,jakgdybynieprzybył,wiembowiem,
żedlategoprzyjechał,abymifiglawypłatać.
Mimotejsmutnejuwagi,pośpieszyłnaprzeciwkróla,który
przecieżzrzuciłponurybronzowyubióriprzystroiłsięwatłasy,pióra
idrogiekamienie.
Wchwili,gdyHenrykIII-ciukazałsięwedrzwiach,innykról,
podobnydopierwszego,itaksamoubrany,drugiemiwszedł
drzwiami.
Dworzaniepostępującykupierwszemu,naglesięzatrzymali,
jakbałwan,którysięrozbijaotamękamienną—iodpierwszego,
dodrugiegopopłynęlikróla.
HenrykIII-cispostrzegłszyporuszenieiwidzącprzedsobąotwarte
usta,osłupiałeoczyiwykręcającesięciała:
Cotomaznaczyć,panowie?...zawołał.
Przeciągłyśmiechbyłodpowiedziącałą.
Królznaturyniecierpliwy,ateraznajmniejusposobiony
docierpliwości,zaczynałjużmarszczyćczoło,gdySaint-Lucsię
zbliżył,mówiąc:
Najjaśniejszypanie,Chicot,twójbłazen,przebrałsięjakWasza
królewskamośćidamomdajerękędoucałowania.
Henrykzacząłsięśmiać.
ChicotnadworzeostatniegozWalezyuszówużywałpodobnej
wolności,jakTribouletnadworzeFranciszkaI-goijakwczterdzieści
latpóźniejLangelynadworzeLudwikaXIII-go.
Chicotniebyłzwyczajnymbłaznem.
PierwejnazywałsiędeChicot,byłszlachcicembulońskim
iprześladowanyprzezpanadeMayenneuciekłsiędoHenrykaIII-go,
któremuniekiedyciężkozadaneschronienieodpłacał.
A!panieChicotrzekłHenrykdwóchkrólów,tozawiele.
Najjaśniejszypanieodrzekłbłazen,pożyczmitwojej