Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Naogniepiekielne!OdczasugdyCassidyodnalazłaskarbiudowodniła,
żejejprzeznaczeniemjestrządzićDenaNehele,Therannazmianęrobiłsię
gorącyizimny,wszyscyjednakstaralisięwspółpracowaćdladobraziemi
iKrólowej.Aprzynajmniejdladobraziemi.Resztamężczyzntworzących
PierwszyKrągCassidydoskonalewiedziała,żeTheranniejesttakoddany
Królowejjakoni.Służbanajejdworzebyłajednymzwarunkówumowy,jaką
zawarł,bysprowadzićdoDenaNeheleKrólowązKaeleer.Jednakprzyjęcie
tegowarunkuniebyłorównoznacznezchęciąsłużenia.Choćtrzeba
przyznać,żeostatnioTheranstarałsięwspółpracowaćzCassidy,zamiastsię
jejsprzeciwiać.
Wieszco?dodałTheran.Zostawiędlaciebiemojąporcjęowsianki.
Ranonpoczułgwałtownywzrostnapięcia.Gorącypodmuchpowietrza
iniewypowiedzianezaproszeniedoprzelaniakrwi.
Maszdwadzieściasiedemlat,ajatrzydzieścipowiedziałchłodno.Nie
uważasz,żeobajjesteśmyzastarzynato,żebyskoczyćsobiedogardeł
zpowodugłupiejowsianki?
Therancofnąłsięgwałtownie,jakbydostałwtwarz.Pochwilijednak
wyszczerzyłzębyipostąpiłkrokwkierunkuRanona.
RanonzapomocąFachuzniknąłklepsydręifletiinstynktownieodsunął
sięnabok,byzyskaćwięcejmiejscanamanewry.NosiłOpal,aTheran
Zielony.ObajbyliKsiążętamiWojowników,agresywnymidrapieżnikami,
urodzonymi,bystawaćnapoluwalki.Jeśliuwolniąprzeciwkosobieswą
psychicznąmoc,mogązniszczyćrezydencjęizabićwielemieszkających
tuosób,nimktokolwiekdostrzeżeniebezpieczeństwo.Zresztąibezużycia
mocy,któraczyniłaznichKrwawych,obajmoglipoważnieucierpieć
wstarciuwręcz.Ajeśliktóryśznichodniesieranyuniemożliwiające
mudalsząsłużbę,dwórzostaniezerwany,awrazznimlegniewgruzach
nadziejaRanonanapolepszenielosuShaladorczyków.
Świadomiewięcwycofałsięzestarcia,subtelnymiruchamiciała
pokazując,żeuznajeTheranazadominującegomężczyznę.Byłotoprawdą,
jeślichodziorangęKamieni,alepodżadnyminnymwzględem.Itorównież
dałdozrozumienia.
WzielonychoczachTheranazamigotałafuria.Zamiastzaakceptowaćfakt,
żeRanonmuustępuje,postąpiłkolejnykrok.Iwłaśniewtedy…
Theran?Theran!
ŻebyteżzostaćocalonymprzezSceltie
,pomyślałRanonzgoryczą,widząc,
jakTheranpospieszniewycofujesiędorezydencji,achwilępóźniejnataras
wbieganiewielki,brązowo-białypies.
Dzieńdobry,paniVaepowiedziałRanonbardziejuprzejmie,niżbyło
tokonieczne.
Suczkazawarczałananiegoostrzegawczo.
RanonrzuciłokiemnaPurpurowyZmierzchukrytywgąszczujejfutra
ipostanowiłniereagować.Vaebyłakrewniakiemtakąnazwąokreślano
Krwawych,którzyniebyliludźmiidobrzewiedział,żewwalcepotrafiłaby
pokonaćniejednegodorosłegomężczyznę.Wprawdzieprzewyższałkastą
irangą,ponieważVaebyłatylkoczarownicą,ajejKamieństałwhierarchii
niżejodjego,niemniejodznaczałasięszybkościąimiałaostrezęby,
doktórychużyciaRanonniezamierzałjejprowokować.