Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sięczytającemumożewydawaćnapierwszyrzutoka.
Trazymach,podobniejakKalikles
w
Gorgiaszu
,wypowiadasięzbytprzekonywającojak
nato,żebywszystko,cozjegoustusłyszymy,chciał
Platonpodawaćnaśmiech.
Czasrozmowy
Niepodobnawskazaćdatyaniroku,wktórymmasię
odbywaćnaszarozmowa.Komentarzeodsyłająnas
pomiędzyrok451a408przedChr.KomentarzApeltazr.
1916uważaostatniądatęzanajbliższąprawdy.Jowett
iCambellpodają411przedChr.Apeltsłuszniezwraca
uwagęnato,żenaszdialogniemabyćprotokołem
zrozmowyrzeczywistejiniemapowodutrudzićsięnad
wyznaczeniemczasurozmowyzmyślonej.
Tymbardziejżerozmowatejdługościjestwogóle
nieprawdopodobna.Itorozmowazjednejnocy.Tomiała
byćnocpoświęcietrackiej15boginiBendis16.Wktórym
rokuwprowadzonodoPireusukulttejbogini,nie
wiadomo.Jejświęto,Bendideje,obchodzonoszóstegolub
siódmegoczerwca.Więcjakaśpogodnanocletnia.
Wiemyz
Charmidesa
,zjakimuśmiechemmówitam
Platono„trackich”modlitewkachizaklęciach.„Tracki”
znaczywjegojęzyku:dziwaczny,niezwyczajny,
niezrozumiały,dziwny,śmieszny,akryjącywsobiesiłę
niepospolitą.Cośświętego,aleniewedługobyczaju
ojców.SkargaMeletosaitowarzyszówzarzucała
Sokratesowi,żewprowadza„innebóstwanowe”.Mógł
oniejpamiętaćPlaton,kiedyswojemyślioidealnym